tag:blogger.com,1999:blog-60036153027424700702024-02-20T08:46:21.082-08:00Przeżyj to!Kahzadhttp://www.blogger.com/profile/09067637275533687280noreply@blogger.comBlogger21125tag:blogger.com,1999:blog-6003615302742470070.post-82711314785243407422013-09-26T16:31:00.000-07:002013-09-26T16:31:09.475-07:00Film - Kolonia (The Colony)Właśnie jestem świeżo po seansie "Kolonii".<br />
Jest to fabularny film post apokaliptyczny w którym zagłada ludzi nadeszła w postaci kolejnej epoki lodowcowej. Spowodowanej, nota bene, przez nich samych. Tak zmienili pogodę, że zaczął padać śnieg.<br />
<br />
Wg. filmu pada tak od wielu lat, przy czym pejzaże wyglądają łagodniej niż u mnie w górach zimą bywały. A śnieg padał tylko tydzień.<br />
<br />
Ogólnie filmu nie polecam, szkoda czasu. Fabułą nie powala, widoki takie sobie, za to roi się od bzdur. Choćby wspomniana wyżej "łagodność" epoki lodowcowej. Teoretycznie jest zimno, teoretycznie śnieg pada od co najmniej kilkunastu lat, a nawet dróg porządnie nie zasypało.<br />
<br />
Do tego pomniejsze "kwiatki", jak: dotykanie nagą dłonią metalowej drabinki na trzaskającym mrozie, waląca się wieża, grupa z bronią palną nie potrafi poradzić sobie z grupą uzbrojoną w noże, niekończący się przeciwnicy.<br />
<br />
Wygląda jakby film kręcili ludzie, którzy prawdziwej zimy nigdy na oczy nie widzieli. Nie mówiąc już o epoce lodowcowej, czy nawet "zwyczajnym" globalnym ochłodzeniu.<br />
<br />
Gdyby jeszcze film pokazywał logiczne konsekwencje apokalipsy, byłby wart obejrzenia. Jednak film jest nielogiczny i niespójny. Można go sobie darować.<br />
<br />
<br />Kahzadhttp://www.blogger.com/profile/09067637275533687280noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6003615302742470070.post-9422517776206944892013-03-22T16:59:00.000-07:002013-03-22T16:59:54.838-07:00Przeżyj to - poziom: CyprW sobotę rano, 16 marca, obywatele Cypru obudzili się z informacją, że 6,75% (lub 9,9% jeżeli mają ponad 100 tys. euro) ich pieniędzy wpłaconych do banku zostanie przejęte przez państwo. Jak tylko parlament cypryjski się zgodzi.<br />
Do tego czasu banki są zamknięte, przelewy międzynarodowe zablokowane i ogólnie cały system bankowy na Cyprze zamrożono.<br />
<br />
Od tego czasu minął tydzień i niewiele się zmieniło. Najważniejszą zmianą dla zwykłego obywatela są puste bankomaty. Co to oznacza?<br />
Nie ma dostępu do gotówki.<br />
<br />
Abstrahując już zupełnie od samych przyczyn obecnej sytuacji i tego co obecnie się dzieje na Cyprze na najwyższych poziomach władzy i biznesu. Interesuje mnie sytuacja obywatela.<br />
<br />
Podsumujmy:<br />
<br />
Cypryjczyk ma konto w banku. Wie, że rząd chce mu zabrać część w tych pieniędzy. Niestety nie jest w stanie zabezpieczyć (wypłacić ani przetransferować) tych pieniędzy ponieważ banki są zamknięte, a transfery międzynarodowe zablokowane. Już w sobotę bankomaty zostały ogołocone z gotówki, na chwilę obecną więc obywatel nie ma dostępu do świeżej gotówki.<br />
Z tego co wiem, transakcje kartami debetowymi i kredytowymi również nie działają.<br />
<br />
Jeść jednak trzeba, zapłacić rachunki należy. Może trzeba również kupić leki?<br />
Bez gotówki nic z tego.<br />
<br />
Jeżeli ktoś nie miał zapasów gotówki wystarczających na tydzień - jest w złej sytuacji. A cała sprawa może jeszcze potrwać. Obecnie mówi się o wtorku, może wtedy otworzą banki.<br />
<br />
Nawet jeżeli ktoś ma złoto i srebro to dużo to nie pomoże. Gotówki ogólnie brakuje w obiegu, więc musiałby sprzedawać metale zdecydowanie poniżej ich wartości rynkowej.<br />
<br />
W takiej sytuacji widzę jedynie dwie opcje, które mogą pozwolić przetrwać:<br />
- zapasy gotówki<br />
- zagraniczne konta: pozwolą opłacić najpilniejsze rachunki za pomocą przelewów, a może i kupić żywność online<br />
<br />
<br />
Co natomiast obywatel powinien zrobić jak tylko otworzą banki?<br />
Wybrać pieniądze i wiać jak najdalej.Kahzadhttp://www.blogger.com/profile/09067637275533687280noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6003615302742470070.post-66893553355287997672013-03-16T17:53:00.000-07:002013-03-16T17:53:11.566-07:00Polska energetyka (2) - energia geotermalnaDzisiaj zajmę się energetyką geotermalną i jej perspektywach w Polsce.<br />
<br />
Co jakiś czas słyszę, lub czytam, że geotermy są rozwiązaniem trapiących nas problemów energetycznych. Że wystarczy zainwestować w wykorzystanie energii geotermalnej i będziemy mieli tani prąd oraz ogrzewanie. <br />
<br />
W związku z tym postanowiłem dokładnie się przyjrzeć możliwościom jakie daje energia geotermalna.<br />
<br />
Na początek kilka podstawowych faktów.<br />
<br />
Przede wszystkim energia geotermalna to energia pochodząca z rozpadu zawartych w skałach naturalnych izotopów promieniotwórczych - Uranu 235, Uranu 238, Toru 232 i Potasu 40. Jest to około 80% energii cieplnej pochodzącej z wnętrza Ziemi. Dodatkowe 20% pochodzi z energii rezydualnej, która pojawiła się na Ziemi w wyniku procesu jej powstawania z gorącej materii międzygwiezdnej. <br />
Jak widać korzystanie z energii tzw. geotermalnej jest w rzeczywistości korzystaniem z olbrzymiego reaktora jądrowego. Naturalnego reaktora, jednak promieniowanie jakie powstaje w wyniku rozpadów podanych wyżej izotopów jest identyczne, jak w reaktorach zbudowanych przez człowieka.<br />
<br />
<br />
Istnieje różnica pomiędzy:<br />
<ul>
<li>dostępnymi zasobami energii geotermalnej(ilość energii zmagazynowana w skorupie ziemskiej do głębokości 3000 metrów) - w Polsce 7,75*10<sup>22</sup> [J/rok]<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
</w:Compatibility>
<w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel>
</w:WordDocument>
</xml><![endif]--><sup></sup><!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
</w:Compatibility>
<w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel>
</w:WordDocument>
</xml><![endif]--><sup><span style="font-family: "Times New Roman"; font-size: 12.0pt; mso-ansi-language: PL; mso-bidi-language: AR-SA; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span></span></sup>
</li>
</ul>
<ul>
<li>zasobami eksploatacyjnymi wód i energii geotermalnej (ilość wolnej wody geotermalnej możliwa do uzyskania w danych warunkach geologicznych i środowiskowych, za pomocą ujęć o optymalnych parametrach techniczno-ekonomicznych) 1,38*10<sup>17</sup> - 2,30*10<sup>17</sup> [J/rok] </li>
</ul>
Z punktu widzenia wykorzystania energii geotermalnej interesuje nas ta druga liczba, która (jak widać) jest o ponad 5 rzędów wielkości (100'000) mniejsza od tej pierwszej. Dla porównania na Węgrzech wartość dostępnych zasobów energii geotermalnej do głębokości 3000 m wynosi 3,0*10<sup>23</sup> [J/rok], czyli prawie czterokrotnie więcej na znacznie mniejszym terytorium.<br />
<br />
- aby było ekonomiczne wykorzystanie energii geotermalnej do produkcji energii elektrycznej temperatura nośnika ciepła musi być wyższa niż 150°C. W Polsce występują wody geotermalne o temperaturach rzadko przekraczających 100°C<br />
<br />
- w wodach mających ponad 100°C zakumulowanych jest 1,32*10<sup>21</sup> [J/rok] (jest to energia zakumulowana, niekoniecznie eksploatacyjna), wody te zajmują powierzchnię 37 913,54 km<sup>2 </sup> <br />
<br />
- koszt wiercenia jednego otworu na potrzeby geotermalne w Polsce szacowany jest na od 4 do 10 mln złotych. W zależności od wielu czynników, ale przede wszystkim głębokości. Trzeba być świadomym, że czasami konieczne jest wykonanie kilku takich otworów w zależności od technologii wydobywania i zatłaczania (ilość otworów roboczych), ale przede wszystkim nie zawsze znajdzie się odpowiednie miejsce za pierwszym razem.<br />
<br />
- wydobywanie wód geotermalnych często wymaga (lub jest to nawet niezbędne) pomp. Z tego wynika, że potrzebne jest źródło prądu zasilające pompy niezależne od energii geotermalnej.<br />
<br />
- czasami przy pozyskiwaniu energii geotermalnej korzysta się ze szczelinowania hydraulicznego, tego samego, które jest demonizowane przy okazji gazu łupkowego <br />
<br />
<br />
Dlaczego warto zainwestować w energię geotermalną:<br />
- pomaga zdywersyfikować i zdecentralizować dostawy energii<br />
- stabilna dostawy i ceny energii <br />
- obniżenie ogólnych kosztów ciepłowniczych<br />
- możliwość rozwoju wielu dodatkowych projektów - od leczniczych (balneologia) - po hodowlane (ryby, rośliny szklarniowe)<br />
<br />
Ograniczenia wykorzystania energetyki geotermalnej:<br />
- energia geotermalna może być wykorzystana jedynie w miejscu wydobycia, transport na znaczne odległości jest nieekonomiczny i mija się z celem. Budowanie ciepłowni geotermalnych jest sensowne jedynie w pobliżu miast i zakładów, które będą w stanie spożytkować energię od razu.<br />
- badania i budowa inwestycji jest kapitałochłonna, inwestor musi dysponować więc znaczą wolną gotówką na początku, jak również pewnością, że sprzeda wydobytą energię<br />
- przy spadku temperatury zewnętrznej poniżej -5°C sama energia geotermalna nie wystarczy i niezbędne będzie dogrzewanie przy pomocy konwencjonalnych metod. Więc niezbędna jest infrastruktura konwencjonalna obok geotermalnej. Dobrym przykładem jest instalacja geotermalna Pyrzyce, która do wyprodukowania 50 tys [GJ/rok] musiała zużyć 2,3 mln m<sup>2 </sup>gazu ziemnego. Przez co zakończyła rok na tzw. minusie<br />
- ciepłownie geotermalne nie są konkurencyjne (czyt. są droższe) od elektrociepłowni (zasilanych konwencjonalnymi nośnikami energii - węgiel). Nieprawdą jest więc, że energia geotermalna jest tańsza od energii ze źródeł tzw. nieodnawialnych<br />
- energetyka geotermalna wymaga stałych odbiorców określonych ilości ciepła, wszelkie wahania (zarówno na plus, jak i minus) wpływają niekorzystnie na ekonomiczny aspekt inwestycji. Szacuje się, że aby inwestycja była ekonomiczna musi pracować co najmniej 4000 godzin (niecałe pół roku) rocznie z pełną mocą. I energia pozyskana musi zostać w całości sprzedana.<br />
<br />
<br />
Pompy cieplne wykorzystujące ciepło gruntu i płytkich wód podziemnych o temperaturach poniżej 25° również zalicza się do energetyki geotermalnej. <br />
Właśnie pompy cieplne mogą stać się przyszłością wykorzystania energii geotermalnej w Polsce. Jednak nie staną się one jedynym źródłem ciepła, a jedynie pozwolą (czasami znacznie) obniżyć koszta ogrzewania.<br />
<br />
Koszt instalacji dla jednego domu jest spory (dla 200 m<sup>2</sup> jest to około 40 tys. złotych), jednak w przypadku inwestycji grupowej (kilka-kilkanaście domów, osiedle) koszt wymienników i utrzymania zostanie rozłożony, co znacznie obniży koszt jednostkowy. A koszty eksploatacyjne nie są już duże.<br />
Wykorzystanie energii gruntu wymaga zainwestowania energii elektrycznej, jednak w zamian za 1 kWh energii elektrycznej otrzymujemy 4 kWh energii cieplnej.<br />
Zasięg głębokościowy rocznych zmian temperatury w Polce wynosi od 8 do 12 metrów (czyli temperatury na powierzchni wypływają na temperaturę gruntu nawet do poziomu 12 metrów) i należy to uwzględnić przy projektowaniu pomp ciepła. Jednak poniżej 5 metrów w głąb nie notuje się już ujemnych temperatur w Polsce.<br />
<br />
Oczywiście jest to jedynie zarys problemu. Tekst powstał przede wszystkim na podstawie:<br />
1. <a href="http://www.mos.gov.pl/kategoria/291_atlas_zasobow_geotermalnych_formacji_paleozoicznej_na_nizu_polskim/">Atlas zasobów geotermalnych formacji paleozoicznej na Niżu Polskim</a><br />
2. <a href="http://www.mos.gov.pl/kategoria/292_atlas_zasobow_geotermalnych_formacji_mezozoicznej_na_nizu_polskim/">Atlas zasobów geotermalnych formacji mezozoicznej na Niżu Polskim</a> Kahzadhttp://www.blogger.com/profile/09067637275533687280noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6003615302742470070.post-58659747794016718862013-01-12T15:51:00.002-08:002013-01-12T15:51:45.714-08:00Polemika na "450 Czarnobyli"Po przeczytaniu wpisu na Domowy-Survival.pl pt. <a href="http://domowy-survival.pl/2013/01/450-czarnobyli/" target="_blank">"450 Czarnobyli"</a> uznałem, że trzeba wyjaśnić kilka kwestii. Tym bardziej, że w tekście pojawia się wiele bzdur i muszę je naprostować.<br />
<br />
Wpis na D-S.pl powstał zainspirowany dobrze ocenianą i dobrze sprzedającą się pozycją niejakiego Matta Steina "When Technology Fails". Niejakiego, ponieważ trudno znaleźć jakiekolwiek informacje na jego temat. Istnieje podobieństwo imienia i nazwiska z Matthew R. Steinem, ale ten drugi jest Ph.D z University of Pennsylvania i jest zupełnie inną osobą.<br />
<br />
Ale do rzeczy.<br />
Scenariusz przewiduje jednoczesną awarię wszystkich reaktorów na świecie lub tylko na określonym obszarze. Cóż... Jednoczesna awaria <u>wszystkich</u> reaktorów na świecie jest możliwe, ale wysoce nieprawdopodobna. Jest <u>możliwa</u> na takiej samej zasadzie, na jakiej możliwe jest trafienie dziesięć razy pod rząd szóstki w totka. Prawdopodobieństwo jest szalenie małe (2,89^71), ale możliwość istnieje. Rozpatrując kwestię czysto matematycznie.<br />
Obecnie budowane reaktory na terenie Unii Europejskiej spełniają restrykcyjne wymagania bezpieczeństwa - European Utility Requirements. Zgodnie z nimi ryzyko awarii rdzenia musi być niższe niż <u>jedna</u> awaria na <u>sto tysięcy lat</u> (100 000 lat!). Ogólnie, choć plany reaktorów dostarczają różne firmy, są one podobne. Obecnie buduje się reaktory trzeciej generacji i wdraża się czwartą (reaktory w Czarnobylu to były RBMK-1000, de facto reaktory wojskowe służące do produkcji plutonu, a nie energii).<br />
<br />
Czarnobyl został spowodowany przez wiele czynników, nie tylko ludzkich. Błędy projektowe: wzrost reaktywności przy spadku poziomu wody (moderatorem jest grafit, a nie ciężka woda), reaktor miał budowę modułową, powolny mechanizm opuszczania prętów grafitowych, sama budowa prętów kontrolnych (głowica z grafitu oddzielona była od trzonu z węgliku boru, grafit zwiększa reaktywność, węglik boru ją wygasza), chłodzenie awaryjne z zaworem odcinającym a nie zwrotnym (trzeba było włączać ręcznie), przy pracy poniżej poziomu 200 MW reaktor stawał się niestabilny (reaktor 4 w Czarnobylu miał około 1000 MW).<br />
<br />
Podsumowując, elektrownia w Czarnobylu wyposażona była w reaktory zaprojektowane na początku lat 60, wykonaną ją w radzieckich standardach i była obsługiwana przez niewykwalifikowanych ludzi (mówię o kierownictwie z którego jedynie Anatolij Stiepanowicz Diatłow (zastępca naczelnego inżyniera, reszta miała niewielkie pojęcie o fizyce jądrowej). To i tak cud, że te reaktory działały tak długo.<br />
Obecnie działa 11 reaktorów tego typu (wszystkie w Rosji), ale po katastrofie w Czarnobylu przeszły znaczne modernizacje (m.in. dodanie prętów kontrolnych i ich przeprojektowanie oraz montaż dodatkowych pochłaniaczy).<br />
<br />
Co jednak dokładnie się stało w elektrowni czarnobylskiej?<br />
Na pewno nie był to wybuch jądrowy! Wybuch jądrowy następuje, gdy zostaje przekroczona masa krytyczna, a to jest niemożliwe w reaktorach atomowych. Tym bardziej w RBMK-1000 który był zaprojektowany do wykorzystywania niewzbogaconego uranu - do budowy bomby potrzeba dużych ilości wysoko wzbogaconego uranu.<br />
Więc po kolei:<br />
- reaktor się przegrzał osiągając moc 30 GW (zaprojektowana moc maksymalna to 1000 MW = 1 GW)<br />
- wzrosło ciśnienie które rozerwało pręty paliwowe i rury chłodzące<br />
- paliwo zaczęło topić wszystko dookoła (również beton)<br />
- ciśnienie wzrosło jeszcze bardziej i rozsadziło ochronę antyradiacyjną<br />
- spowodowało to rozpoczęcie reakcji wydzielania się wodoru a następnie termolizy wody i wydzielenia mieszaniny piorunującej: wodór i tlen w stosunku 2:1 = BUM!<br />
- zniszczeniu uległ budynek czwartego reaktora i rozpoczął się pożar<br />
<br />
W ten sposób rozpoczęła się emisja cząstek radioaktywnych do atmosfery.<br />
Według Komitetu Naukowego ONZ ds. Skutków Promieniowania Atomowego (UNSCEAR) było 62 ofiary śmiertelne. 134 osoby spośród obsługi i ratowników zostały napromieniowane i rozwinęła się u nich choroba popromienna. 28 z nich zmarło w jej wyniku, 2 zmarło w wyniku poparzeń. Część osób zginęła pośrednio przez promieniowanie - w jednej z akcji helikopter zawadził o liny dźwigu i się rozbił. Wszyscy zginęli.<br />
<br />
Teraz dla porównania inne katastrofy: 3 grudnia 1984 katastrofa w Bhopalu, fabryka pestycydów. W wyniku rozszczelnienia zbiornika wyciekło ponad 40 ton izocyjanianu metylu (gaz). Liczba ofiar: 15 000 ofiar śmiertelnych, 560 000 poszkodowanych (oślepionych, z chorobami płuc, zaburzenia układu odpornościowego, zaburzenia układu trawiennego, etc.). Tereny na które wyciekł izocyjanian metylu są nadal skażone. BBC w 2004 roku przeprowadziła śledztwo, które wykazało, że przebywanie na niektórych terenach w pobliżu powoduje utratę świadomości w 10 minut. Ludzi żyjący w pobliżu nadal są truci. Badanie z 2009 wykonane przez Centre for Science and Environment wskazuje, że wody gruntowe są skażone w promieniu 3 km od fabryki. W tym samym roku BBC pobrało próbkę wody z użytkowanej studni na północ od fabryki. Badanie wykazało 1000 krotnie przekroczenie norm WHO obecności czterochlorku węgla, substancji rakotwórczej.<br />
<br />
Chcę też jeszcze podkreślić jedną kwestię. Teren skażony promieniotwórczo po pewnym określonym czasie stanie się znów zdatny do użytkowania (po 10, 20 może 100 latach, ale jednak), natomiast skażenie chemiczne jest permanentne i bez przeprowadzenia procesu oczyszczania teren taki nie będzie nadawał się do zamieszkania nigdy. W tym temacie polecam również sprawdzenie hasła "choroba z Minamaty".<br />
<b><br /></b>
<b>Skutki Czarnobyla.</b><br />
Obecnie dane wskazują że faktycznie skażony jest teren o powierzchni 0,5 km^2, choć cała zamknięta strefa wynosi 2500 km^2. Raport Forum Czarnobyla 2003 - 2005 (w składzie Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (IAEA), Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), Program Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju (UNDP), inne ciała Organizacji Narodów Zjednoczonych i rządy Ukrainy, Białorusi i Rosji) stwierdziły, że około 600 tysięcy ludzi na świecie zostało narażonych na podwyższoną dawkę promieniowania w wyniku awarii w Czarnobylu. Wynosiła ona 1 mSv, czyli równoważnik 2 zdjęć rentgenowskich. Dla porównania promieniowanie na stacji <span id="intertext">Grand Central Station w Nowym Jorku wynosi 5 mSv rocznie, a w Warszawie 1 mSv (jest to samo promieniowanie gruntu i budynków, bez uwzględnienia spożywanych pokarmów, wdychanego powietrza i promieniowania kosmicznego). Ogólnie, na przykład, statystyczny Polak przyjmuje rocznie 175 mSv. W każdym razie teraz w Prypeci (to ewakuowane miasto w pobliżu Czarnobyla) promieniowanie jest takie samo, jak w Warszawie - 1 mSv.</span><br />
<br />
<span id="intertext">Czemu ludzie poza Czarnobylem nie byli narażeni na "olbrzymie dawki promieniowania"? W ciągu pierwszych trzech dni po awarii dawka promieniowania zewnętrznego była jedynie trzykrotnie wyższa niż zazwyczaj (potem zaczęła maleć). Wynikało to z faktu, że promieniowanie dochodziło jedynie z ograniczonej objętości atmosfery i część promieniowania była pochłaniana przez atomy znajdujące się w powietrzu (azot, tlen, a nawet zanieczyszczenia).</span><br />
<span id="intertext">Natomiast co do skażenia żywności. W Szwecji po awarii wprowadzono olbrzymie restrykcje na żywność produkowaną lokalnie (szwedzką), ale za to żywność importowana mogła mieć 30 krotnie wyższe skażenie w porównaniu z żywnością własną. Z kolei Izrael wprowadził limity dla żywności z Europy Wschodniej i musiała być ona mniej promieniotwórcza niż ta z Europy Zachodniej (każda żywność promieniuje!). Czyli Szwedzi sprowadzali bardziej promieniotwórczą żywność z zagranicy, bo ich była "promieniotwórcza w wyniku opadu", a Izraelczycy woleli bardziej promieniotwórczą żywność w Europy Zachodniej, niż mniej promieniotwórczą z Europy Wschodniej.</span><br />
<span id="intertext">Dochodziło do takich paradoksów, że Filipiny wprowadziły dopuszczalny limit cezu-137 na poziomie 22 Bq/kg, natomiast w Wielkiej Brytanii ten limit wynosił 190 000 Bq/kg</span> <br />
<br />
ZSRR rozpoczęło wysiedlanie ludzi z terenów, gdzie zawartość cezu-137 przekraczała 37 Bq/m^2. Ta liczba oznacza, że dawka promieniowania pochłonięta w ciągu pierwszego roku osiągnęła by około 1,5 mSv. A sumarycznie, po dziesiątkach lat, 4 mSv.<br />
Dla porównania w Szwecji i Norwegii ludzie mieszkają na terenach, gdzie zawartość cezu-137 wynosi 200 Bq/m^2<br />
<br />
Sumarycznie w wyniku pożaru dostało się 8*10^18 Bq radioaktywnych pyłów. Było to jednak 200 razy mniej, niż do atmosfery dostało się ich w wyniku wszystkich dotychczasowych atmosferycznych wybuchów jądrowych (543).<br />
<br />
Gdyby więc, coś spowodowało awarię wszystkich 450 reaktorów na raz, to i tak przyczyna tej awarii byłaby znacznie niebezpieczniejsza, niż jej skutek w postaci 450 dymiących reaktorów. <br />
<br />
<br />
Mat Stein napisał, że <i>"In the past 152 years, Earth has been struck roughly 100 solar
storms causing significant geomagnetic disturbances (GMD), two of which
were powerful enough to rank as “extreme GMDs”</i>.<br />
Przede wszystkim co ma na myśli pod pojęciem "solar storm" ("burza słoneczna")? Solar flate (rozbłysk słoneczny)? Coronal mass ejection (koronalny wyrzut masy)? Geomagnetic storm (burzę magnetyczną)?<br />
Mogę tylko się domyślać, że chodzi o wydarzenie łączące wszystkie trzy powyższe. A za przykład służy burza z 1859 roku, gdy popaliło telegrafy w USA.<br />
Takowe zjawisko będzie bardzo niebezpieczne, jednak problemy z elektrowniami jądrowymi będą w tych czasach najmniej istotne. Przede wszystkim taka burza popaliłaby satelity. Obniżona zdolność przesyłu informacji, brak GPS (i Galileo), oślepione wszystkie państwa. Plus problemy z dostawami energii (zniszczone transformatory i linie przesyłowe). Biorąc pod uwagę jeszcze to, że w razie braku zasilania (i jednocześnie przy nieuszkodzonym rdzeniu) pręty kontrolne można opuścić ręcznie, a tym samym wygasić reaktor. Sam reaktor jest również dokładnie obudowany i zabezpieczony, więc ewentualne prądy wzbudzone przez słoneczną plazmę mogłyby dotrzeć jedynie z zewnątrz po kablach. A i wtedy (najprawdopodobniej) przepaliłyby jedynie bezpieczniki.<br />
<br />
Ciekawostka: można ocenić jak często występują słoneczne burze na podstawie obecności azotanów w rdzeniach lodowych (wysokoenergetyczne cząstki powodują przekształcenie azotu w powietrzu). Na tej podstawie stwierdzono, że mają one miejsce co około 500 lat (tak silne jak w 1859 roku).<br />
<br />
Podsumowując, jeżeli nawet pojawi się tak silna burza jak w 1859 roku to nie powinna ona spowodować destabilizacji i awarii reaktorów. Na pewno nie wszystkich w jednym czasie. A jeżeli nawet gdzieś doprowadzi do awarii to będzie najmniejszym problemem okolicznej ludności.<br />
<br />
Obecne reaktory budowane są w ten sposób, by nawet po stopieniu się rdzenia skażenie nie opuściło budynku reaktora i nie zagroziło okolicznym terenom. W Fukushimie emisja cząstek promieniotwórczych zachodziła głównie w wyniku wypuszczania pary zgromadzonej w rdzeniu celem obniżenia ciśnienia oraz w wyniku pożaru po eksplozji wodoru.<br />
<br />
Porównanie niesamowicie nieprawdopodobnej awarii wszystkich światowych reaktorów do wyginięcia dinozaurów jest totalnym nieporozumieniem. Uderzenie planetoidy (lub kilku planetoid) o średnicy grubo powyżej 10 km (Chicxulub i/lub Silverpit i/lub Bołtysz i/lub Śiwa) plus trapy dekanu (1,5 miliona km^2 lawy) versus 450 pożarów w reaktorach? Kpina.<br />
<br />
Co do EMP w wyniku odpalenia ładunku nuklearnego. Zdanie "To jednak w dużej skali raczej się nie zdarzy, choćby dlatego, że graczy
zdolnych do zrobienia czegoś takiego mamy na świecie dwóch — USA i
Rosję." jest nieprawdziwe. Każdy kraj posiadający dostęp do broni jądrowej i posiadający możliwość wynoszenia satelit na orbitę okołoziemską może użyć strategicznej broni jądrowej w górnej atmosferze wyzwalając paraliżujący EMP. <br />
<br /><br />
<br />Podsumowując cały wywód. Awaria reaktora na skalę Czarnobyla jest wysoce nieprawdopodobna. Biorąc pod uwagę jednoczesną awarię 450 światowych reaktorów jest to matematycznie niemal niemożliwe. A jeżeli nawet, to prawdopodobieństwo tej awarii jako skutku burzy słonecznej jest równie nikłe (nie wspominając, że burza będzie miała dużo więcej, groźniejszych skutków niż odcięcie reaktorów).<br />
I nawet jeżeli doszłoby do jednoczesnej awarii na skalę "450 Czarnobyli) to biorąc pod uwagę skutki Czarnobyla nie byłoby tak źle.Kahzadhttp://www.blogger.com/profile/09067637275533687280noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-6003615302742470070.post-62773557345770181452012-12-29T06:34:00.000-08:002013-01-12T15:52:08.515-08:00Superwulkan - jak rozpoznać nadchodzący wybuchRok temu powstał mój wpis nt. Superwulkanów zamieszczony następnie na blogu Domowy-Survival.pl <i><a href="http://domowy-survival.pl/2012/01/wybuch-superwulkanu/" target="_blank">Wybuch Superwulkanu</a></i> Obiecałem wtedy, że w następnym wpisie zajmę się tym "Co potem?".<br />
Niestety nie zawsze wszystko idzie po naszej myśli, dlatego minął rok, a mój nowy wpis o Superwulkanach dotyczy "Co przed?". <br />
<br />
Jeżeli
chodzi o Superwulkany to trzeba wiedzieć jedno - coś takiego nie
istnieje.<br />
"Superwulkan" to popularnonaukowa i potoczna nazwa na erupcję
czegoś, co nie jest tylko "większym wulkanem". Typowy wulkan to,
mniejsza lub większa, góra pod którą znajduje się komora wulkaniczna.
Erupcja następuje, gdy komora wulkaniczna się wypełni (duże
uproszczenie). W każdym razie typowy wulkan posiada krater z którego się
dymi i ogólnie widać z daleka, że to wulkan.<br />
Natomiast tzw. Superwulkanu
nie widać wyraźnie na powierzchni. Jest on ukryty głęboko pod ziemią.
Tworzy go komora magmowa o olbrzymiej objętości. Dla porównania -
wybuch w Yellowstone 2,1 miliona lat temu wyrzucił ponad 2450 km<sup>3</sup> materiału wulkanicznego, gdy wybuch Krakatau w 1883 roku jedynie 19 km<sup>3</sup>. Pozwala to wyobrazić sobie skalę całego wydarzenia.<br />
<br />
W
każdym razie superwulkany to przede wszystkim tzw. hotspoty (polska
"plama gorąca"), czyli nadzwyczaj rozgrzane obszary płaszcza ziemskiego.
Lawa w takich miejscach przedostaje się przez płaszcz (topi go). Mogą
one występować zarówno w pobliżu krawędzi płyt tektonicznych, jak daleko
od nich.<br />
Tymczasem typowe wulkany znajdują się właśnie na krawędziach płyt tektonicznych. <br />
<br />
Niezmiernie
trudno jest przewidzieć wybuch wulkanu, choć jest to możliwe. Aby
jednak się udało, dany teren (wulkan) musi być pod stała i dokładną
obserwacją. Przede wszystkim dotyczy to aktywności sejsmicznej, jednak
wulkany uznawane za najgroźniejsze i najaktywniejsze obserwowane są
również z satelit (monitoring np. dwutlenku siarki) oraz przy użyciu
GPS. Mając dane dotyczące wcześniejszych wybuchów i aktywności danego
wulkanu można określić jego profil. Na tej podstawie udało się
przewidzieć znaczącą liczbę wybuchów (zaczynając od wybuchu Góry św.
Heleny).<br />
<br />
Niestety (stety?) nie zarejestrowano przy
użyciu specjalistycznego sprzętu żadnego wybuchu superwulkanu, choć
prowadzona jest obserwacja niektórych, potencjalnie, niebezpiecznych
miejsc. Przykładem jest choćby Kaldera Yellowstone, która jest pod
baczną obserwacją całego zespołu. Pozwala to określić jedynie zarys
profilu aktywności, jednak musi to nam wystarczyć.<br />
<br />
Jakkolwiek na podstawie dostępnych danych można stwierdzić niektóre fakty oraz określić pewne zdarzenia jako prawdopodobne. <br />
Fakty to:<br />
<ul>
<li>istnieje taki punkt w czasie w który system wulkaniczny staje się niestabilny i prawdopodobnie wybuchnie</li>
<li>na podstawie jednego monitorowanego parametru nie można stwierdzić,
czy nastąpi erupcja. Jednak niepowiązane trendy kilku monitorowanych
parametrów mogą pozwolić ocenić czy system zbliża się do stanu
niestabilności</li>
<li>każdy wulkan powinien być traktowany, w miarę możliwości,
indywidualnie i wnioski nt. przyszłych erupcji powinny być wyciągane
przede wszystkim z jego przeszłych erupcji (wynika to z indywidualnej
struktury wewnętrznej każdego wulkanu, wyjątkowości składu skał, ich
rozmieszczenia, etc.)</li>
<li>wulkany należy traktować jako wewnętrznie niespójne systemy, w
których możliwe (wręcz - wysoce prawdopodobne) są nieoczekiwane
wydarzenia (np. szybkie wynurzanie magmy z nieoczekiwanej głębokości),
które prowadzą do niespodziewanego wybuchu</li>
<li>wszelkie prognozy na podstawie symptomów mogą dotyczyć jedynie
krótkiego odcinka czasu i powinny uwzględniać również znaną historię
aktywności danego wulkanu </li>
</ul>
Należy przede wszystkim pamiętać, że ewentualny wybuch
rozpoznamy jedynie po symptomach tuż przed samą erupcją. Nie ma innego
sposobu (obecnie) ponieważ aktywność wulkaniczna nie jest procesem
stochastycznym. <br />
<br />
W takim razie co się monitoruje?<br />
<br />
<b>Przede wszystkim aktywność sejsmiczną. </b>Aby
móc dokładnie obserwować aktywność określonego wulkanu potrzeba co
najmniej trzech czujników, pozwala to w miarę dokładnie określić gdzie
znajdują się epicentra wewnętrznych wstrząsów. na tej podstawie można
próbować ocenić, czy wstrząsy spowodowane są magmą podchodzącą w górę,
czy wzrostem ciśnienia gazów w hydraulice wulkanu.<br />
Określa się trzy typy wstrząsów wulkanicznych:<br />
<ol>
<li>Krótkookresowe</li>
<li>Długookresowe</li>
<li>Drżenie harmoniczne (harmonic tremor)</li>
</ol>
Nie ma prosto określonego wzoru na określenie czy wulkan
wybuchnie, jednak uznaje się, że wzrost aktywności sejsmicznej jest
istotnym wskaźnikiem na wzrost ryzyka wybuchem. Zwłaszcza jeżeli dotyczy
to wstrząsów długookresowych oraz pojawienia się drżenia harmonicznego.<br />
Monitoring
sejsmiczny wulkanów dotyczy również na obserwacji infradźwięków poniżej
20 Hz. Dzięki systemowi 60 stacji na całym świecie (IMS Global
Infrasound Network) naukowcy mogą określić, gdzie właśnie wybucha
wulkan.<br />
<br />
<i>Ciekawostka: The IMS Global Infrasound
Network (60 stacji) wchodził pierwotnie w skład systemu kilkuset stacji
monitorujących użycie i testy nuklearne, jednak naukowcy zaczęli
korzystać z niego do badania aktywności wulkanicznej.</i><br />
<br />
<b>Emisja gazów.</b>
Jak wspomniałem wyżej emisję gazów obserwuje się przede wszystkim przy
pomocy satelit. Fluktuacje emisji dwutlenku siarki mogą być markerem
nadchodzącej erupcji. Dotyczy to zarówno wzrostu, jak i spadku emisji. W
1991 tuż przed erupcją Mount Pinatubo emisja dwutlenku siarki wzrosła
dziesięciokrotnie, z kolei w 1993 roku przed erupcją Galeras emisja
spadła.<br />
Wzrost emisji wynika prawdopodobnie ze wzrostu ciśnienia
wewnątrz wulkanu spowodowanego zbierającą się magmą. Natomiast spadek
emisji może być spowodowany twardnieniem magmy i czopowaniem przez nią
ujść gazów. Powoduje to wzrost ciśnienia wewnątrz i zwiększenia
prawdopodobieństwa wybuchu.<br />
<b><br /></b>
<b>Deformacja gruntu.</b> Zbierająca się magma powoduje deformację
ziemi. Jest to tzw. puchnięcie. Naukowcy mierzą nachylenie stoku oraz
zmiany szybkości puchnięcia. Jeżeli wzrasta szybkość deformacji, i jest
to połączone ze wzrostem emisji gazów oraz wstrząsami harmonicznymi,
można stwierdzić, że erupcja jest już blisko. Erupcja Góry św. Heleny w 1980
jest klasycznym przykładem na skuteczność kompleksowego monitoringu
wulkanów i skuteczność przewidywań na podstawie różnych symptomów.<br />
<br />
<b> Monitoring zmian temperatury.</b> W budzącym się wulkanie zachodzi wiele różnych zmian. Nie zawsze widać je na powierzchni (np. deformacje gruntu), ale praktycznie zawsze powodują one zmianę temperatury. Jeżeli więc monitoruje się temperaturę wulkanu i jego otoczenia można ocenić zakres zmian zachodzących pod ziemią. Obserwacje temperatury można prowadzić z: satelit, samolotów/balonów, jak również z urządzeń ręcznych - ręczne kamery FLIR, termometry w fumarolach i gorących źródłach.<br />
<b><br /></b>
<b>Hydrologia.</b> Metody hydrologiczne również pozwalają ocenić ryzyko wystąpienia erupcji. Wzrost ciśnienia gazów w wulkanie może powodować wzrost poziomu wody, a następnie jego spadek tuż przed samą erupcją. Gwałtowne zmiany temperatury mogą spowodować obniżenie wody w warstwie wodonośnej lub nawet jej całkowite wyschnięcie. Wzrost aktywności wulkanu można również wykryć monitorując rzeki w okolicach wulkanu. Obecność laharów lub innych materiałów pochodzenia wulkanicznego jest alarmujący. <br />
<br />
<br />
Całkiem niedawno pojawiło się również nowe narzędzie do określania, czy grozi nam erupcja. To narzędzie pozwala określić możliwość erupcji nawet miesiące lub lata zanim nastąpi. Jest to monitoring przyrostu lasów. Skuteczność została potwierdzona podczas aktywności wulkanicznej w latach 2002 - 2003 Etny i Niyragong. <br />
<br />
<br />
Jeżeli interesują was wulkany to mogę polecić blog <a href="http://wulkanyswiata.blogspot.co.uk/" target="_blank">Wulkany Świata</a>. Znajdziecie tam wiele ciekawych informacji, a zwłaszcza newsów dot. aktywności wulkanicznej.Kahzadhttp://www.blogger.com/profile/09067637275533687280noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6003615302742470070.post-72698136002278372192012-12-24T12:50:00.002-08:002012-12-25T12:30:36.421-08:00Zapasy żywnościKoniec świata za nami, święta przed nami. A zapasy żywności trzeba gromadzić.<br />
Na pewno trzeba? A jeżeli tak, to jakie?<br />
<br />
Do napisania tego wpisu natchnęły mnie dwa inne, które pojawiły się na Domowy-survival.pl <i><a href="http://domowy-survival.pl/2012/12/prosty-zapas-zywnosci-200000-kalorii/" target="_blank">Prosty zapas żwyności 200 000 kalorii</a> </i>oraz u Doxy <i><a href="http://slomski.us/2012/12/17/emergency-food/" target="_blank">Emergency food</a></i><br />
<br />
Osoby chcące się przygotować na <span class="st">WTSHTF (When The Shit Hits The Fan) gromadzą przede wszystkim zapasy żywności. Jedni potrzebują jedzenia na miesiąc, inni na pół roku, a niektórzy nawet na rok i dłużej.</span><br />
<span class="st"><i><br /></i></span>
<span class="st">Ze składowaniem żywności wiąże się wiele problemów:</span><br />
<span class="st">a) ile żywności zgromadzić</span><br />
<span class="st">b) jaką żywność zgromadzić</span><br />
<span class="st">c) gdzie ją gromadzić</span><br />
<span class="st">d) jak ją gromadzić i zabezpieczać</span><br />
<br />
<span class="st">Ilość żywności zależy przede wszystkim od naszych potrzeb i liczby osób, dla której chcemy zgromadzić żywność. Można założyć, że dla jednej osoby dorosłej potrzeba minimum 2000 kcal (kilokalorii). </span><br />
<span class="st">Jeżeli chcemy zgromadzić jak najwięcej kalorii w jak najmniejszej masie to powinniśmy zainteresować się przede wszystkim tłuszczami. Mają one 9 kcal w każdym gramie. Z kolei węglowodany i białka to jedynie 4 kcal/gram. </span><br />
<span class="st"><br /></span>
<span class="st">Ciekawostka - etanol ma 7 kcal w jednym gramie.</span><br />
<span class="st"><br /></span>
<span class="st">Jednak dieta złożona z samego smalcu popijanego olejem roślinnym nie byłaby ani smaczna, ani zdrowa. I na dłuższą metę skończyłaby się zgonem, a tego chcemy uniknąć.</span><br />
<span class="st"><br /></span>
<span class="st">Wracając do pytania "ile". W przypadku wielu produktów głównym składnikiem jest woda. To ona odpowiada za masę i objętość. Dlatego właśnie warto jest zastanowić się nad żywnością suszoną lub liofilizowaną. Z drugiej jednak strony nadal będziemy potrzebowali wody. Żywność suszona nie dostarczy wody do naszego organizmu, a właśnie jedzenie produktów zawierających wodę jest jej głównym źródłem dla człowieka. Oznacza to, że jedząc żywność suszoną będziemy musieli więcej pić.</span><br />
<span class="st">Natomiast żywność liofilizowana, aby nadawała się do spożycia, musi być zalana wodą. Zazwyczaj wrzącą.</span><br />
<span class="st">W obu przypadkach oznacza to, że nie oszczędzimy miejsca w naszej spiżarni, a jedynie przeniesiemy wodę z produktów do pojemników.</span><br />
<span class="st"><br /></span>
<span class="st">Żywność suszona i liofilizowana ma za to jedną dużą zaletę - może być przechowywana dłużej. I to jest właściwie jedyny powód, by rozpatrywać gromadzenie żywności tego typu.</span><br />
<span class="st"><br /></span>
<span class="st">Co jednak konkretnie gromadzić?<br />Człowiek potrzebuje różnych składników odżywczych, mineralnych (mikro- i makroelementy), witamin a nawet błonnika (nie trawimy błonnika). Więc podstawowa rada brzmi: <b>Urozmaicaj!</b> </span><br />
<span class="st"><b> </b></span><br />
<span class="st">Białko, węglowodany, tłuszcze. To jest proste - suszone/liofilizowane mięso, smalec/oleje, miód, zboża. Pamiętajmy, że cukier (ten biały, sklepowy) to jedynie sacharoza, dwucukier. Natomiast ludzie potrzebują przede wszystkim wielocukrów, polisacharydy, czyli na przykład skrobię, glikogen i heparynę.</span><br />
<span class="st">Oznacza to konieczność gromadzenia zbóż (najłatwiej).</span><br />
<span class="st">Białka znajdziemy też w roślinach strączkowych (np.:fasola, bób), serach i orzechach. </span><br />
<span class="st">Tłuszcze? Smalec, słonina, tran, masło, olej rzepakowy, oliwa z oliwek.</span><br />
<br />
<span class="st">Oprócz tego warzywa i owoce. Są one niezbędne i bez nich miesiąc przeżyć się da, ale za cenę zdrowia. Co w sytuacji WTSHTF może być równoznaczne ze śmiercią.</span><br />
<span class="st"> Warzywa i owoce można liofilizować, suszyć, pasteryzować, kandyzować, marynować, kwasić. Wybór jest szeroki. Zawsze można również zamrozić. Wybudowanie domowej lodowni nie jest wielką sztuką, a jeżeli po wypełnieniu jej lodem i produktami spożywczymi zaplombujemy ją to niska temperatura zachowa się wewnątrz naprawdę długo. Lodownia jest prostsza do wykonania od schronu.</span><br />
<span class="st"><br />Sposobów na konserwację żywności jest sporo. Część pozwala na przechowywanie przez kilka miesięcy, część przez całe lata. Ale chyba nikt z nas nie sądzi, że po WTSHTF będzie można żywić się zgromadzonymi zapasami przez lata?</span>Kahzadhttp://www.blogger.com/profile/09067637275533687280noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6003615302742470070.post-43994340274675432542012-12-14T13:36:00.003-08:002012-12-14T13:36:57.487-08:00Bunkier?Bunkry, schrony i ziemianki. Większość survivalowców i preppersów uważa,
że tego typu schronienie jest niezbędne do przeżycia, czy przetrwania,
najróżniejszych katastrof czy klęsk. Od upadku meteorytu, przez
nuklearny armageddon i wojnę, po załamanie cen ropy.<br />
Moje zdanie jest inne.<br />
<br />
Rozważania
na temat sensowności posiadania schronu z prawdziwego zdarzenia należy
zacząć od podkreślenia, że schron/bunkier ma ZWIĘKSZYĆ nasze szanse
przeżycia. Bunkier nie jest celem samym w sobie, jest drogą (narzędziem)
do celu - jakim jest przeżycie.<br />
Jeżeli o tym zapomnimy, bunkier ze schronienia stanie się pułapką.<br />
<br />
Przede wszystkim istnieje wiele sytuacji, gdy należy uciekać, opuścić miejsce zamieszkania. Zostawiając dom, zapasy, a może i bunkier za sobą, aby przenieść się w bezpieczniejsze rejony. W większości przypadków właśnie ucieczka jest najrozsądniejszym wyborem. Natomiast bunkier czy zapasy stanowią obciążenie. Wiele osób nie będzie chciało się rozstać z zapasami gromadzonymi przez lata i schronem, na który wydali spore fundusze.<br />
<br />
Kolejną kwestią jest sytuacja, gdy schron zamienia się w pułapkę. Nie zapominajmy, że "po wszystkim" (cokolwiek przez to rozumiemy), chcemy opuścić ów bunkier. Bo zapasy się kończą, bo mamy już dość siedzenia w ciasnocie, bez świeżego powietrza, w dodatku samotnie lub ciągle z tymi samymi osobami. Powody będą różne. Może jednak nastąpić sytuacja, gdy wyjście będzie niemożliwe.<br />
Aby pokazać mój punkt widzenia posłużę się przykładem.<br />
<br />
Jest wojna, przechodzi front. My chronimy się w dobrze zabezpieczonym bunkrze z zapasami na długo. Zamykamy za sobą drzwi. Bunkier jest dobrze przygotowany, mamy wejście główne i jednio zapasowe, ukryte. Pojawiają się żołnierze przeciwnika, znajdują wejście do bunkra - stalowe drzwi.<br />
Co się stanie?<br />
Wiele osób odpowie - będą chcieli wejść do środka, wysadzą wejście.<br />
W rzeczywistości jednak może stać się coś innego, gorszego. Dowódca każe przeszukać dokładnie teren. Bunkier powinien mieć drugie wyjście, więc trzeba je znaleźć. Mając kilkudziesięciu ludzi znajdą wyjście szybko - otwór będzie znajdował się dalej niż w promieniu kilkudziesięciu metrów, a wiedzą czego szukać.<br />
Po czym zaplombują oba wyjścia. Czy to zaspawają, czy przywalą gruzem z wysadzonego budynku.<br />
Przede wszystkim:<br />
- po co mają wchodzić do środka? Nie wiadomo co i kto jest w środku i jakie tam jest zagrożenie - broń chemiczna, biologiczna, może promieniowanie.<br />
- ale nie mogą zostawić sobie za plecami bunkra z niewiadomą wewnątrz. Bunkier oznacza zorganizowanie, a tym samym potencjalne niebezpieczeństwo.<br />
Rozwiązanie jest tylko jedno - unieszkodliwienie bunkra. Wejście wymaga więcej czasu i jest ryzykowne, zapieczętowanie jest szybsze i bez ryzyka. <br />
<br />
Biorąc pod uwagę powyższe. Przemyślcie dobrze, czy bunkier jest wam naprawdę potrzebny i czy czasem nie będzie on stanowił niepotrzebnego obciążenia.<br />
<br />
<br />Kahzadhttp://www.blogger.com/profile/09067637275533687280noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6003615302742470070.post-2546001952838448672012-11-24T03:44:00.000-08:002013-01-12T16:16:25.854-08:00Konflikt nuklearny<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
</w:Compatibility>
<w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel>
</w:WordDocument>
</xml><![endif]-->
<br />
<div class="MsoNormal">
Kontynuując temat z wykładu Irwina Redlenera podczas TED,
chciałbym przedstawić swój punkt widzenia na ewentualny konflikt z użyciem
broni jądrowej, a także uzasadnić dlaczego uważam takowy konflikt za bardzo
mało prawdopodobny.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Zaznaczam, mam na myśli wojnę pomiędzy państwami z
wykorzystaniem broni jądrowej, a nie pojedynczy atak terrorystyczny.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Obecnie na świecie broń jądrową wiadomo, że posiadają: USA,
Rosja, Wielka Brytania, Francja, Chiny, Indie, Izrael, Pakistan i Korea
Północna. Oprócz tego, w ramach NATO-wskiego programu udostępnienia broni
jądrowej, do głowic ma dostęp: Belgia, Niemcy, Holandia, Włochy i Turcja.</div>
<div class="MsoNormal">
Są to państwa oficjalnie posiadające broń jądrową wraz z
Izraelem, który prowadzi politykę "nuklearnej dwuznaczności" (lub po
prostu braku transparentności w tej kwestii). Od lat władze Izraela powtarzają
tylko, że "Izrael nie będzie pierwszym państwem na Bliskim Wschodzie,
które "wprowadzi" broń jądrową". Od lat trwa próba właściwej
interpretacji tych słów, czy oznaczają one "stworzenie", "ujawnienie"
czy "użycie". Może to oznaczać jeszcze coś innego, ale na
chwilę obecną nie ma jednoznacznej interpretacji. W każdym razie szacuje się,
że Izrael może posiadać nawet 400 głowic (na tyle wskazują szacunki dot.
posiadanych materiałów rozszczepialnych). Izrael posiada również środki zdolne
przenosić głowice atomowe. Są to zarówno pociski (np.: Jericho III o zasięgu do
11,5 tys. km.), jak i samoloty (F16 i F15) oraz łodzie podwodne (niemieckie
klasy Delfin). Oprócz tego mają środki do użycia: bomb walizkowych, artylerii
atomowej, strategicznej broni atomowej (głowice powyżej 1 megatony, jako źródło
Impulsu Elektromagnetycznego), min atomowych (prawdopodobnie na Wzgórzach
Golan), jak również bomby neutronowej.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Kilkanaście innych krajów prowadziło badania nad bronią
jądrową, wszystkie z nich przystąpiły do Układu O Nierozprzestrzenianiu Broni
Jądrowej (podpisały go właściwie wszystkie kraje świata, oprócz: Indii,
Pakistanu, Izrael (posiadają broń). Korea Północna wystąpiła z układu po
opracowaniu własnych bomb).</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Możliwe jest również posiadanie przez inne państwa broni
jądrowej (np.: Iran), choć jest to wysoce nieprawdopodobne.</div>
<div class="MsoNormal">
Spośród państw posiadających broń jądrową Indie i Pakistan
są ze sobą w stałym konflikcie. Spór dotyczy Kaszmiru i trwa nieprzerwanie od
samego początku niepodległego istnienia obu państw. Jest to jeden z możliwych
punktów zapalnych, gdzie użycie broni jądrowej nie jest wykluczone. Ponieważ
jednak broń jądrową posiadają obie strony występuje tzw. efekt MAD (Mutual
Assured Destruction) czyli Zagwarantowanie Wzajemnego Zniszczenia. Pierwszy
kraj, który wykorzysta broń jądrową w wojnie może spodziewać się atomowego
odwetu.<i></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Izrael, oficjalnie nieposiadający tzw. atomu, skutecznie
stara się uniemożliwić wejście w posiadanie broni jądrowej innym państwom na
Bliskim Wschodzie. Irak uruchomił swój program jądrowy, ale atak izraelskiego
lotnictwa (operacja Opera) opóźnił jego realizację, a podczas I Wojny w Zatoce
Perskiej został on całkowicie zlikwidowany. Co udowodniły poszukiwania broni
masowego rażenia po II Wojnie w Zatoce Perskiej. Obecnie Iran posiada kompleks
w którym pracuje na materiałach radioaktywnych w celach pokojowych (oficjalnie)
i jest to kolejne "zmartwienie" izraelskich władz. Kwestia jeszcze
nie została rozwiązana, choć zanosi się na interwencję podobną do operacji
Opera.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Korea Północna jest w stanie oficjalnej wojny z Koreą
Południową (trwa zawieszenie broni). Posiadając głowice byłaby w stanie podbić
Koreę Południową, gdyby nie wsparcie Japonii i USA. Agresywne wykorzystanie
głowic w konflikcie jest mało prawdopodobne, choć w celach obronnych władze
północnokoreańskie prawdopodobnie by się nie zawahały. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Reszta "mocarstw atomowych" nie jest związana w
konflikty w których użycie broni jądrowej jest choćby prawdopodobne. Musiałaby
nastąpić wyjątkowe i obecnie nieprzewidziane wydarzenie, które mogłoby zmusić
USA, Rosję, Wielką Brytanię, Francję czy Chiny do odpalenia swoich głowic. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Po wstępie teoretycznym przejdę do własnych rozmyślań i
wniosków, jakie z nich wyciągnąłem.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Po pierwsze: broń jądrową kraj ją posiadający może
wykorzystać przeciwko krajowi posiadającemu tą broń lub krajowi nie
posiadającej tej broni. Wykorzystanie broni jądrowej przeciwko krajowi bez
takowej broni skutkować będzie międzynarodowym skandalem i poważnymi
reperkusjami. Przede wszystkim reszta krajów nieatomowych zacznie się obawiać
powtórzenia takiej sytuacji. Będą naciskać na inne państwa atomowo w sprawie
gwarancji nieużywania broni atomowej i ochrony przed takim użyciem. Ogólnie
państwo, które użyje broni jądrowej asymetrycznie (wobec przeciwnika bez
dostępu do tej broni) straci wiarygodność na arenie międzynarodowej –
rozumowanie: skoro nie potrafi rozwiązać problemu przy pomocy konwencjonalnych
metod i musi uciekać się do użycia broni jądrowe musi być słabe. Jednocześnie na
tyle szalone, by zdecydować się na taki ruch jako pierwsze.</div>
<div class="MsoNormal">
W drugiej sytuacji (sytuacja symetryczna, oba państwa mają
dostęp do broni jądrowej) również mamy dwie możliwości. Albo kraj zaatakowany zastosuje
odwet, albo się na to nei zdecyduje. Broń jądrową mocarstwa atomowe posiadają
przede wszystkim w celu odstraszenia przed potencjalnym atakiem. W ten sposób
działa MAD (Mutual Assured Destruction) – ty zniszczysz mnie, ale ja zdążę
jeszcze zniszczyć ciebie. <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Z drugiej
jednak strony istnieje również koncepcja, że kraj zaatakowany nie zdecyduje się
na odwet. Wynikać to będzie ze strachu przed tzw. drugą falą, czyli kolejnym
atakiem nuklearnym. Biorąc jednak pod uwagę system decyzyjny i podejście do MAD,
zdecydowanie bardziej prawdopodobna wydaje się opcja odwetu. Istnieją nawet
informacje o systemach automatycznego odwetu w sytuacji, gdy nie żyłby już
nikt, kto mógłby podjąć decyzję o odwecie. Doktryna MAD musi być niepodważalna,
żeby działać.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Po drugie: historia pokazuje, że nawet tyrani i dyktatorzy
mając dostęp do „broni ostatecznych” (masowej zagłady) nie decydowali się na
użycie jej nawet w sytuacji ostatecznego upadku. Przykładem może być choćby
Hitler i broń chemiczna, lub obecnie, Baszar al-Assad w Syrii ma dostęp do gazu
VX (pisałem już o nim we wcześniejszych wpisie), jednak nie użył go jeszcze jednak
w walkach z rebeliantami. </div>
<div class="MsoNormal">
Broń masowej zagłady jest bronią ostateczną i pociąga za
sobą znaczne konsekwencje, czego ludzie mogący podjąć decyzję o jej użyciu, są
świadomi. Zakłada się, że użycie tego rodzaju broni jest najbardziej
prawdopodobne dopiero w sytuacji, gdy zagrożone jest fizyczne istnienie danego
narodu lub kraju. Ryzyko, czy nawet pewność, utraty władzy przez dyktatora jest
niewystarczającą motywacją, by ten dyktator zdecydował się na taki ruch. </div>
<div class="MsoNormal">
Wynika z tego, że jedynie osoba wyjątkowo niezrównoważona
psychicznie mogłaby zadecydować o ataku przy pomocy broni jądrowej,
jednocześnie prawdopodobieństwo by osoba na tyle niezrównoważona miała
jednocześnie możliwość decydowania o ataku jest wysoce nieprawdopodobne. Tym
bardziej, że istniejące procedury w większości mocarstw atomowych wykluczają
możliwość decydowania o ataku przez jedną osobę.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Podsumowując: decyzja o oficjalnym użyciu broni jądrowej w
konflikcie międzypaństwowym może zapaś jedynie w sytuacji decyzji podjętej
przez wyjątkowo szalone osoby/osobę lub w sytuacji fizycznego zagrożenia
istnienia danego kraju/narodu. Inne możliwe sytuacji (np. błąd) są wysoce
nieprawdopodobne.</div>
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:LatentStyles DefLockedState="false" LatentStyleCount="156">
</w:LatentStyles>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin:0cm;
mso-para-margin-bottom:.0001pt;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:10.0pt;
font-family:"Times New Roman";
mso-ansi-language:#0400;
mso-fareast-language:#0400;
mso-bidi-language:#0400;}
</style>
<![endif]-->Kahzadhttp://www.blogger.com/profile/09067637275533687280noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6003615302742470070.post-42695825398553707322012-09-30T11:45:00.001-07:002013-01-12T16:16:45.849-08:00Zagrożenie nuklearne - wojna i terroryzmOd 1945 i pierwszych dwóch militarnych eksplozji nuklearnych w Hiroszimie i Nagasaki w społecznej świadomości pojawiło się nowe zagrożenie. Inne niż do tej pory, o sile rzędy wielkości przekraczającej dotychczasowe bronie.<br />
<br />
Już pierwsze samoloty i czołgi podczas I Wojny Światowej wywoływały panikę i przerażenie w żołnierzach. Naloty na Wielką Brytanię w wykonaniu niemieckich zeppelinów pozwoliły cywilom zaznać pierwszego smaku nalotów. W II Wojnie Światowej karierę zrobiła artyleria i lotnictwo bombowe.<br />
Już one były trudne do wyobrażenia dla większości ówczesnych ludzi, urodzonych w XIX stuleciu. Pod koniec wojny w Europie pojawiły się jeszcze pociski rakietowe V1 i V2.<br />
Śmierć przylatywała nagle, a jedynym ostrzeżeniem był charakterystyczny hałas.<br />
<br />
Wszystkie powyższe bronie pojawiły się w ciągu niecałych 30 lat, czyli w ciągu życia jednego człowieka.<br />
Na sam koniec pojawiła się bomba atomowa. Najstraszniejsza i najpotężniejsza broń jaką stworzył człowiek.<br />
<br />
Nie ma żadnego ostrzeżenia przed wybuchem bomby atomowej. Może to nastąpić wszędzie. A zagrożenie nie ustępuje nawet po wybuchu (jak to było z dotychczasowymi pociskami) z powodu promieniowania. Teren na którym użyto bomby jest skażony na długi czas i nawet jeżeli uda się przeżyć wybuch, to promieniowanie szybko może zmienić ten stan rzeczy.<br />
<br />
Właśnie w tej tematyce jest poniższy film Irwina Redlenera z konferencji TED<a href="http://www.ted.com/talks/view/lang/pl//id/344" target="_blank"> "O sposobach przetrwania ataku nuklearnego"</a>.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/gCPH4p-Zp1Q?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<br />
<br />
Nie ze wszystkimi tezami autora się w filmie zgadzam, ale podczas wykładu podaje on wiele interesujących, jak również przydatnych, informacji. Na pewno warto film obejrzeć, choć dla leniwych podam najważniejsze i najprzydatniejsze (moim zdaniem) informacje z filmu:<br />
<ul>
<li>żadne plany i prognozy rządu i jakichkolwiek organizacji nie będą w stanie zapanować nad chaosem po eksplozji </li>
<li>90 % osób znajdujących się w promieniu 0,8 km od miejsca eksplozji 10 kilotonowej bomby zginie natychmiast</li>
<li>50% na natychmiastową śmierć w promieniu 3 km</li>
<li>10%-20% na natychmiastową śmierć w promieniu 12 km</li>
<li>jeżeli masz najmniejsze podejrzenia eksplozji nuklearnej - zamknij oczy i otwórz usta (wyrównanie ciśnienia w momencie uderzenia fali) </li>
<li>jeżeli przeżyjesz wybuch, ale znajdujesz się blisko masz maksymalnie 20 minut, żeby uciec jak najdalej się da. Po tym czasie uderzy promieniowanie. </li>
<li>uciekaj prostopadle lub z wiatrem (a będzie on wiał od miejsca wybuchu)</li>
<li>jeżeli nie możesz uciekać schowaj się - piwnice, najgłębiej jak się da, lub co najmniej 10 piętro (najwyżej jak się da, o ile to eksplozja naziemna - typowy atak terrorystyczny)</li>
<li>po pierwszym opadzie (zazwyczaj od 48h do 72h), jeżeli jeszcze przebywacie w promieniu kilkudziesięciu kilometrów od miejsca eksplozji, należy jak najszybciej się ewakuować jak najdalej</li>
</ul>
Podsumowując, widzisz grzyb atomowy - jak najszybciej uciekaj w drugą stronę. Bierz samochód (nie ma znaczenia czy własny) i grzej ile się da. Po 100km możesz czuć się bezpiecznie. Jeżeli nie możesz uciec od razu - schroń się. Im bardziej jesteś odseparowany (ziemia lub beton - każdy strop w budynku to dodatkowa warstwa!), tym jesteś bezpieczniejszy (czyt. masz więcej czasu na ucieczkę). Przebywaj tam nie krócej niż 48h, ale również nie dłużej niż 72h. Z jednej strony należy przeczekać pierwszy opad i promieniowanie, z drugiej jednak strony bez żywności i wody i tak się umrze.<br />
Jeżeli uciekasz (ze schronu po pierwszym opadzie, czy też od razu po eksplozji) okryj się najgrubiej jak się da (ale ubranie nie może jednocześnie ograniczyć twoich ruchów podczas ucieczki!). Osłoń usta i nos, choćby zwykłą szmatą. Gdy już znajdziesz się w bezpiecznym miejscu (w ciągu pierwszych 24h jest to odległość co najmniej 15 km) zdejmij wszystko co masz na sobie i wykąp się dokładnie. Załóż nowe ubrania, nieskażone! i uciekaj dalej. Strefa w promieniu około 100km (w zależności od wiatru i siły eksplozji) nie jest bezpieczna do zatrzymania się na dłużej. <br />
<ul>
</ul>
<br />
Mówca wiele miejsca poświęca anegdotom (n.p.: o bombach walizkowym, czy o FEMA), przykłada również znaczny nacisk na "skuteczniejsze zakazy, skuteczniejsze zapobieganie,
skuteczniejsze reguły...". Krótko mówiąc, jest zwolennikiem zwiększenia zakresu istnienia państwa policyjnego i uważa to za jedyny ratunek przed zagrożeniem terroryzmem nuklearnym. W znacznym stopniu nakłania do poparcia swojego podejścia poprzez straszenie. Podaje liczby i dane dotyczące ilości materiałów rozszczepialnych dostępnych, w mniejszym lub większym stopniu, na świecie. Zwłaszcza na terenie byłego ZSRR. Jednak są to półprawdy lub niepełne dane, by nie powiedzieć dosadniej - kłamstwa, podawane tylko do uzasadnienia przy wprowadzeniu większych restrykcji.<br />
Oczywiście, że wiele należy zmieniać w kwestii bezpieczeństwa, wyczuwam jednak w panu Redlnerze chęć poświęcania wolności w zamian za bezpieczeństwo. A tym już zgodzić się nie mogę.Kahzadhttp://www.blogger.com/profile/09067637275533687280noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-6003615302742470070.post-50531700879895154912012-09-09T05:44:00.001-07:002012-09-09T06:07:28.109-07:00Aftermath: World Without Oil - recenzjaSeria "Aftermath" została stworzona przez National Geographic.<br />
Jest pięć części: "When the Earth Stops Spinning" (Kiedy Ziemia przestanie się kręcić), "World Without Oil" (Świat bez ropy), "Red Giant" (Czerwony Olbrzym), "Population Overload" (Przeładowanie populacji) oraz "The World After Humans/Population Zero" (Świat bez ludzi).<br />
<br />
Ostatnio obejrzałem <a href="http://natgeotv.com/ca/aftermath/videos/world-without-oil" target="_blank">"Świat bez ropy"</a> i po raz kolejny utwierdziłem się w przekonaniu, ży takie kanały jak Discovery czy wspomniany National Geographic zajmują się przede wszystkim gdybologią, a tzw. programy popularno-naukowe są bardziej popularne, niż naukowe.<br />
<br />
Na początku "World Without Oil" zostało zrobione poważne założenie, że ropy zabraknie z dnia na dzień. Po prostu zniknie, wyparuje ze złóż. Co jest bzdurnym założeniem nie mającym nic wspólnego z rzeczywistością.<br />
O ile nawet ropy zabraknie (co również jest dyskusyjne, ale to nie wpis o tym), to będzie się to odbywało stopniowo. Kolejne złoża zaczną się wyczerpywać, kolejne kraje zostaną odcięte od ropy. Z jednej strony da to sporo czasu na przeciwdziałanie - np. tzw. alternatywne źródła energii lub ograniczenie konsumpcji (marzenie ściętej głowy). Z drugiej strony kraje odcinane od rynku ropy, lub te w których ropa się skończyła (a więc i skończyły się petrodolary) będą starały się działać. Co doprowadzi do masy regionalnych konfliktów, które z kolei mogą doprowadzić do konfliktu na skalę globalną. Jednak linia podziału będzie nie ideologiczna, czy polityczna (jak zazwyczaj), lecz czysto oparta o linię demarkacyjną kraje z ropą vs kraje bez ropy.<br />
<br />
W samym filmie jest również sporo przekłamań. Przykładowo pada stwierdzenie, że "statki są napędzane ropą", co jest półprawdą (eufemistyczne określenie na kłamstwo").<br />
Statki są napędzane silnikami niskoobrotowymi, które zasilane są mazutem. Mazut jest pozostałością po destylacji ropy (niskiej jakości ropy!), tym co zostaje na dnie i de facto jest odpadem.<br />
Mazut można wykorzystać jako paliwo (jest tani), można też przekształcić w benzynę i olej napędowy (za pomocą krakingu). Mazut jest gęstą, lepką cieczą z wartością opałową bliską benzynie. Jednak z mazutu można otrzymać więcej benzyny (mazut to węglowodory wysokocząsteczkowe, benzyna niskocząsteczkowe).<br />
<br />
Kolejną kwestią jest luźne podejście do czasu. Nawet 5 dni po całkowitym wyczerpaniu się złóż większość państw ma zapasy wystarczające na miesiące funkcjonowania. Oczywiście najbardziej ropożerne zakłady przemysłowe oraz np. samoloty zostałyby uziemione. Ale szpitale, transport samochodowy, morski i kolejowy działałby bez większych zakłóceń.<br />
Produkcja polimerów (materiałów syntetycznych) ucierpiałaby, jednak nie zniknęła. Rozwinęłyby się (istniejące już!) technologie recyklingu. Zaczęłyby powstawać kopalnie na wysypiskach, w których wydobywano by plastikowe butelki i torby.<br />
<br />
W ten sposób mógłbym punktować "Świat bez ropy" jeszcze długo. Niekonsekwencja, przekłamania, luźne założenia. Mimo wszystko film ten ukazuje wiele rzeczywistych problemów, z którymi już teraz możemy się spotkać i które będą narastały. Sądzę jednak, że jest to za mało by polecić do obejrzenia.<br />
Jeżeli jednak zdecydujecie się już na oglądanie zalecam daleko idącą ostrożność i krytyczne spojrzenie na "fakty" przedstawiane przez NatGeo.<br />
<br />
Ogólnie jest to pseudodokument utrzymany w strasznie katastroficznym tonie, w dodatku nie mający wiele wspólnego z rzeczywistością. Na pewno nie warto się nim przejmować, a już na pewno przygotowywać się do opisywanych sytuacji. Jest to fikcja.Kahzadhttp://www.blogger.com/profile/09067637275533687280noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-6003615302742470070.post-27286211883410182612012-08-19T10:08:00.000-07:002012-08-19T10:09:44.661-07:00Żywność - produkty podstawoweNa całym świecie istnieje ograniczona liczba podstawowym produktów. Jest to tzw. staple foods.<br />
W zależność od kraju i kontynentu może to być pszenica (jak w Europie) lub soja (Ameryka Południowa). Produkty te są nie tylko podstawową żywnością miliardów ludzi (ryż), lecz również stanowią karmę dla zwierząt hodowlanych (soja i maniok).<br />
Oprócz tego wykorzystuje się je również w innych dziecinach życia. Bananowiec jest wykorzystywany właściwie w całości (liście, kwiaty, pędy, pnie).<br />
<br />
Takich roślin jest zaledwie kilka i na potrzeby tego wpisu postanowiłem zamieścić porównanie ich wartości odżywczych.<br />
<br />
<br />
<br />
Niestety tabela po zamieszczeniu bezpośrednio we wpisie byłaby nieczytelna lub niewygodna w przeglądaniu dlatego dodaję ją jako załącznik pdf.<br />
<br />
<br />
<a href="https://hotfile.com/dl/167917519/4bbc2e4/tabela.pdf.html" target="_blank">Tabela z wartościami odżywczymi</a><br />
<br />
Nie powinno być żadnych problemów z pobieraniem tego pliku z Hotfile, ale w razie czego dajcie znać. Kahzadhttp://www.blogger.com/profile/09067637275533687280noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6003615302742470070.post-92069934712956055422012-07-19T19:38:00.001-07:002012-09-10T11:26:46.847-07:00Pierwiastki toksyczne<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
</w:Compatibility>
<w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel>
</w:WordDocument>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml>
<w:LatentStyles DefLockedState="false" LatentStyleCount="156">
</w:LatentStyles>
</xml><![endif]--><!--[if !mso]><img src="//img2.blogblog.com/img/video_object.png" style="background-color: #b2b2b2; " class="BLOGGER-object-element tr_noresize tr_placeholder" id="ieooui" data-original-id="ieooui" />
<style>
st1\:*{behavior:url(#ieooui) }
</style>
<![endif]--><!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin:0cm;
mso-para-margin-bottom:.0001pt;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:10.0pt;
font-family:"Times New Roman";
mso-ansi-language:#0400;
mso-fareast-language:#0400;
mso-bidi-language:#0400;}
</style>
<![endif]-->
<br />
<div class="MsoNormal">
Kilka uwag na początek:</div>
<div class="MsoNormal">
Oczywiście nie jest to wywód naukowy. Jest w nim wiele
nieścisłości i niedomówień.</div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 36.0pt; mso-list: l0 level1 lfo1; tab-stops: list 36.0pt; text-indent: -18.0pt;">
<span style="font-family: Wingdings; mso-bidi-font-family: Wingdings; mso-fareast-font-family: Wingdings;"><span style="mso-list: Ignore;">Ø<span style="font: 7.0pt "Times New Roman";">
</span></span></span>Na pewno jednak tekst ten napisałem zgodnie z
posiadaną wiedzą i w dobrej wierze.</div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 36.0pt; mso-list: l0 level1 lfo1; tab-stops: list 36.0pt; text-indent: -18.0pt;">
<span style="font-family: Wingdings; mso-bidi-font-family: Wingdings; mso-fareast-font-family: Wingdings;"><span style="mso-list: Ignore;">Ø<span style="font: 7.0pt "Times New Roman";">
</span></span></span>W przypadku, kiedy mowa o "organizmie"
mam na myśli człowieka. Jeżeli rozpatruję wpływ na zwierzęta zaznaczam to
wyraźnie.</div>
<div class="MsoNormal">
</div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 36.0pt; mso-list: l0 level1 lfo1; tab-stops: list 36.0pt; text-indent: -18.0pt;">
<span style="font-family: Wingdings; mso-bidi-font-family: Wingdings; mso-fareast-font-family: Wingdings;"><span style="mso-list: Ignore;">Ø<span style="font: 7.0pt "Times New Roman";">
</span></span></span>Tym razem skupię się nie na dawkach
śmiertelnych, tylko na długotrwałym narażeniu organizmu na dany pierwiastek.</div>
<div class="MsoNormal">
</div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 36.0pt; mso-list: l0 level1 lfo1; tab-stops: list 36.0pt; text-indent: -18.0pt;">
<span style="font-family: Wingdings; mso-bidi-font-family: Wingdings; mso-fareast-font-family: Wingdings;"><span style="mso-list: Ignore;">Ø<span style="font: 7.0pt "Times New Roman";">
</span></span></span>Przy tworzeniu tekstu posiłkowałem się przede
wszystkim „Toksykologią współczesną” pod redakcją prof. Witolda Seńczuka wyd. z
2005 r.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Na studiach nauczono mnie, że jest sześć pierwiastków
toksycznych - ołów, rtęć, kadm, arsen, beryl, glin (wykłady i laborki z dr. H.
Górecką, PolWro)</div>
<div class="MsoNormal">
Przy czym "pierwiastek toksyczny" zdefiniowano
jako ten, którego każde, nawet najmniejsze stężenie, wpływa negatywnie na
organizm.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Są wykresy, gdzie jest pokazany stan zdrowia w zależności od
stężenia.</div>
<div class="MsoNormal">
Dla części pierwiastków wygląda on w ten sposób, że razem ze
stężeniem stan zdrowia rośnie (pierwiastki potrzebne organizmowi), by na pewnym
poziomie się ustabilizować i dopiero po przekroczeniu pewnej dawki stan zdrowia
spada (przedawkowanie).</div>
<div class="MsoNormal">
Dla innych przy wzroście stężenia stan zdrowia się nie
zmienia (organizm nie potrzebuje pierwiastka, ale sobie z nim radzi), by
dopiero po przekroczeniu określonej dawki spadać (znów przedawkowanie).</div>
<div class="MsoNormal">
I mamy właśnie pierwiastki toksyczne dla których na wykresie
od samego początku widzimy spadek stanu zdrowia organizmu (od poziomu
startowego przy zerowym stężeniu).</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Poniższa lista nie jest uszeregowana w żaden sposób.
Kolejność przypadkowa.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<b>1. Ołów</b></div>
<div class="MsoNormal">
Szacuje się, że strefa zanieczyszczenia w około huty
przetwarzającej ołów może mieć promień około 15 km. Obecnie nie dodaje się
już związków ołowiu (tetrametyloołów i tetraetyloołów) do benzyny. Nie
występuje, więc już wzrost stężenia ołowiu w glebie i powietrzy w okolicach
dróg. Natomiast może istnieć olbrzymie zanieczyszczenie gleby ołowiem w pobliżu
domów malowanych farbami zawierającymi ołów. Dlatego należy uważać z ogródkami
i działkami, jeżeli sąsiad pomalował altankę farbą w ołowiem to my będziemy
jeść ogórki z tym ołowiem!</div>
<div class="MsoNormal">
Ołów bardzo łatwo dostaje się do ludzkiego organizmu przez
usta. Zwłaszcza w przypadku dzieci jest to problem, gdy liżą i gryzą zabawki
(jest to główne źródło ołowiu w organizmie dzieci). Tym bardziej, że u dzieci
wchłanianie ogłowiu z układu pokarmowego jest nawet dwukrotnie wyższe. Tak
ważne jest, by ich zabawki nie zawierały ołowiu.</div>
<div class="MsoNormal">
Alkilowe związki ołowiu (czyli np. metloołów i etyloołów)
wchłaniają się bardzo łatwo również przez nieuszkodzoną skórę.</div>
<div class="MsoNormal">
Ołów odkłada się w większości tkanek, jednak w przypadku
kości stanowi to największy problem. Ołów z kości jest właściwie nieusuwalny i
kumuluje się przez całe życie (a zaczyna się to już w życiu płodowym, płód
wchłania ołów z krwi matki, łożysko nie stanowi bariery). </div>
<div class="MsoNormal">
Okres połowicznego wydalenia z krwi to około 20 dni, w
tkanek miękkich 20-30 dni, z kości 10-20 lat. O ile organizm nie jest narażony
na nowe dawki. U dorosłego około 95% ołowiu znajduje się w kościach i może to
stanowić nawet 200 mg.</div>
<div class="MsoNormal">
Na czym polega toksyczność ołowiu: niszczy krew, blokuje
syntezę hemu (dzięki niemu erytrocyty transportują tlen) - prowadzi to do
niedokrwistości. Oprócz tego niszczy układ nerwowy, nerki i powoduje problemy z
układem pokarmowym. </div>
<div class="MsoNormal">
U dzieci wysokie stężenie ołowiu we krwi powoduje zmiany w
ośrodkowym układzie nerwowym prowadzące do obniżenia wartości ilorazu inteligencji.
U dorosłych bardziej narażony jest obwodowy układ nerwowy. Długa ekspozycja na
ołów (u dorosłych) może doprowadzić do porażenia prostowników i nerwu
promieniowego, co objawia się opadaniem ręki.</div>
<div class="MsoNormal">
Wchłanianiu ołowiu zapobiega odpowiednia dieta: bogata w
wapń i fosfor oraz żelazo. Jedząc w odpowiedni sposób możemy zmniejszyć
wchłanianie ołowiu nawet kilkukrotnie (np: z 63% do 10%).</div>
<div class="MsoNormal">
Można przeprowadzić badanie krwi i/lub moczu na obecność
ołowiu. Oto dane:</div>
<div class="MsoNormal">
Krew:</div>
<div class="MsoNormal">
dopuszczalne <1,93 umol (mikromola)/dm^3<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>lub <40 ug/100 cm^3 przy tolerancji na
poziomie <3,86 umol/dm^3 lub <80 ug/100 cm^3</div>
<div class="MsoNormal">
Mocz: </div>
<div class="MsoNormal">
dopuszczalne <0,39 umol/dm^3 lub <80 ug/cm^3 przy
tolerancji na poziomie <0,72 umol/dm^3 lub 150 ug/cm^3</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<b>2. Rtęć</b></div>
<div class="MsoNormal">
Znaczne zanieczyszczenie rtęcią występuje w okolicach
elektrowni opalanych węglem, jako że w węglu może znajdować się nawet 8,5 mg
Hg/kg węgla. </div>
<div class="MsoNormal">
Metylacja rtęci (czyli rtęć np. z grupą metylową) znacznie
ułatwia dostawanie się rtęci do organizmu. Organizmy morskie (ryby przede
wszystkim) zawierają w sobie przede wszystkim metylortęć. Okres półtrwania
rtęci w organizmach ryb wynosi kilkaset dni, dlatego im ryba starsza tym więcej
rtęci w sobie zawiera. Zawartość rtęci w rybach drapieżnych może przekraczać 1
mg/kg masy ciała.</div>
<div class="MsoNormal">
Stosowanie pestycydów, fungicydów i ścieków komunalnych do
nawożenia powoduje zwiększenie zawartości rtęci w glebie. </div>
<div class="MsoNormal">
Rtęć w formie elementarnej (na zerowym stopniu utlenienia)
odkłada się przede wszystkim w układzie nerwowym, część trafia do nerek
(utleniona do rtęci nieorganicznej na drugim stopniu utlenienia). Wdychane pary
rtęci dostają się do strumienia krwi, a następnie przenikają barierę
mózgowo-rdzeniową i barierę łożyska. Odkładają się w mózgu oraz tkankach płodu.
Metylortęć jest również odkładana w mózgu lub tkankach płodu, przy czym
stężenie rtęci w krwinkach płodu może być wyższe niż w krwinkach matki.</div>
<div class="MsoNormal">
Organizm wchłania związki alkilortęciowe (np: metylortęć i
etylortęć) z przewodu pokarmowego w około 95%, natomiast nieorganiczne
połączenia rtęci jedynie w 7%.</div>
<div class="MsoNormal">
Okres połowicznego wydalania metylortęci z całego organizmu
wynosi ponad 70 dni, dla większości soli nieorganicznych około 40 dni, a dla
par rtęci około 60 dni. Zwierzęta małe wydalają rtęć szybciej niż zwierzęta
duże, dotyczy to zwłaszcza ryb. </div>
<div class="MsoNormal">
Rtęć kumuluje się najszybciej w nerkach, ale to mózg (OUN)
ulega większym uszkodzeniom.</div>
<div class="MsoNormal">
W przypadku zatrucia rtęcią (przewlekłego zatrucia)
obserwuje się najpierw drżenie palców (uszkodzenie układu nerwowego) oraz<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>zmiany w EEG, następnie dochodzi do obniżenia
wskaźnika inteligencji. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<b>3. Kadm</b></div>
<div class="MsoNormal">
Kadm wykorzystywany jest szeroko w przemyśle, dlatego na
terenach przemysłowych występuje znaczne skażenie tym pierwiastkiem. Może ono
dochodzić nawet do 40 km
od źródła.</div>
<div class="MsoNormal">
Kumuluje się w liściach tytoniu, palenie tytoniu powoduje
istotny wzrost stężenia kadmu we krwi i moczu. </div>
<div class="MsoNormal">
Przez układ pokarmowy kadm wchłania się jedynie w 4-6%.
Istotny wpływ na to ma zawartość żelaza, wapnia, cynku i białka w pożywieniu.
Wdychany kadm wchłania się w zależności od postaci chemicznej, jest to do około
20%. </div>
<div class="MsoNormal">
Kadm odkłada się przede wszystkim w nerkach oraz w wątrobie,
gdzie przy odpowiedniej diecie bogatej w cynk jest częściowo unieszkodliwiany. Okres
połowicznego wydalania dla kadmu wynosi od 10 do 30 lat, z nerek około 15 lat.
O ile zaniknie ekspozycja na ten pierwiastek.</div>
<div class="MsoNormal">
Przy przewlekłym zatruciu kadmem (co wynika zazwyczaj z
wdychania kadmu) nerki i płuca wysiadają pierwsze, następna jest wątroba.
Następuje również degeneracja układu kostnego (osteoporoza z pęknięciami kości
i spontanicznymi złamaniami).</div>
<div class="MsoNormal">
Kadm jest pierwiastkiem embriotoksycznym (wywołuje ciężkie
uszkodzenia lub obumarcie zarodka) i teratogennym (powoduje wady u płodów).
Jest również rakotwórczy.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<b>4. Arsen</b></div>
<div class="MsoNormal">
Głównym źródłem arsenu w środowisku i produktach spożywczych
są herbicydy, defolianty oraz produkcja przemysłowa (m.in. huty szkła). </div>
<div class="MsoNormal">
Arsen wchłania się przez układ pokarmowy w zależności od
formy w jakiej występuje, w przypadku związków nieorganicznych dobrze
rozpuszczalnych jest to 45-95%, organicznych 75-85%.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Związki słabo rozpuszczalne wchłaniają się w
niewielkim stopniu. Wchłanianie przez układ oddechowy zależy od właściwości
chemicznych, postaci i rozmiaru cząsteczek, zazwyczaj wynosi kilkadziesiąt
procent. </div>
<div class="MsoNormal">
Człowiek wydala z moczem około 35% podanej dawki
jednorazowej, jednak w przypadki kilkudniowej ekspozycji zaczyna wydalać 60-70%
podanej dawki. Wydalanie to ma charakter trójfazowy, a czas zależy od
wartościowości podanego arsenu. Okresy połowicznego półtrwania dla arsenu
trójwartościowego dla trzech faz wynoszą 2h, 8h i 8 dni, dla arsenu
pięciowartościowego 2h, 9,5h i 38 dni. </div>
<div class="MsoNormal">
Arsen jest rakotwórczy i powoduje nowotwory układu
oddechowego, skóry oraz innych narządów. Nieorganiczny arsen zaburza pracę
komórek wątroby oraz nerek. Przy dłuższym narażeniu następują zmiany skórne i
błon śluzowych (np. w nosie) oraz uszkodzenia nerwów obwodowych (niedowłady,
brak czucia, etc.). Charakterystyczne jest występowanie poprzecznych białych
linii na płytkach paznokciowych. Oprócz tego niedokrwistość, zaburzenia układu
pokarmowego, obniżenie masy ciała.</div>
<div class="MsoNormal">
Dieta zawierająca potas pozwala uniknąć problemów z sercem
wynikających z zatrucia trójwartościowym arsenem. Z kolei spożywanie czosnku
zwiększa wydalanie arsenu razem z moczem.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<b>5. Beryl</b></div>
<div class="MsoNormal">
Głównym źródłem narażenia na beryl jest żywność, woda pitna i
palenie tytoniu. </div>
<div class="MsoNormal">
Okresy połowicznego wydalania dla poszczególnych narządów
wynoszą: nerki 120 dni, wątroba 270 dni, śledziona 540 dni, kości 450 dni. A
ogólnie dla całego organizmu 180 dni.</div>
<div class="MsoNormal">
Beryl jest kancerogenny. Przewlekłe zatrucie berylem nie
daje widocznych symptomów lub mogą być one opóźnione w stosunku do ekspozycji.</div>
<div class="MsoNormal">
Doprowadza jednak ono do ogólnego wyniszczenia organizmu i
niewydolności oddechowej. To właśnie w płucach beryl się odkłada przede
wszystkim, jak również w znacznym stopniu w węzłach limfatycznych
śródpiersiowych. </div>
<div class="MsoNormal">
Zatrucie berylem bardzo trudno jest zdiagnozować, jako że
oznaczanie berylu w krwi i moczu może być jedynie jakościowe (czyli
stwierdzające, że istnieje). Z testów diagnostycznych tylko test transformacji
blastycznej limfocytów może określić przewlekłe zatrucie berylem.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<b>6. Glin</b></div>
<div class="MsoNormal">
Antropogeniczne (stworzone przez człowieka) źródła glinu to
spalanie węgla i odpadów oraz przemysł metalurgiczny i cementowy. Jednak
również zakwaszanie gleb zwiększa zawartość tego pierwiastka ponieważ ulega on
wypłukaniu z minerałów (w naturze nie występuje czysty glin). </div>
<div class="MsoNormal">
Spośród produktów spożywczych najwięcej glinu zawierają
zioła i przyprawy, a także liście herbaty. Jednak w przypadku herbaty znajduje
się on w postaci związków nierozpuszczalnych w wodzie, więc do naparu migrują
go jedynie niewielkie ilości.</div>
<div class="MsoNormal">
Dodatkowym źródłem glinu są preparaty farmaceutyczne oraz
używane w przemyśle spożywczym i w kuchni naczynia aluminiowe. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
HINT.</div>
<div class="MsoNormal">
Jeżeli masz naczynia aluminiowe i po każdym użyciu je
dokładnie szorujesz, tak żeby błyszczały, popełniasz błąd. Glin w naturalny
sposób pokrywa się warstwą tlenku glinu chroniącą go przed dalszą korozją. Więc
ta matowa warstewka na aluminiowych naczyniach chroni nie tylko glin, ale
również wszystkich, którzy gotują i jedzą z tych naczyń.</div>
<div class="MsoNormal">
A najlepiej nie korzystać w ogóle z naczyń aluminiowych.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Przy przyjmowaniu leków i preparatów leczniczych warto
sprawdzić ulotkę. Glin jest w wielu z nich. Np. w Aspirynie, lekach przeciw
biegunkowych i przeciw wymiotnym.</div>
<div class="MsoNormal">
Połowa skumulowanego glinu w organizmie znajduje się w
kościach, jedna czwarta w płucach. </div>
<div class="MsoNormal">
Glin wydalany jest z moczem. W przypadku kobiet karmiących
piersią również z mlekiem. Stężenie w mleku matki może wynosić nawet 300
ug/dm^3. </div>
<div class="MsoNormal">
Glin zaburza przyswajanie żelaza, wapnia i fosforu. Powoduje
również problemu neurologiczne i psychologiczne (zaburzenia pamięci i
koncentracji). Glin z mózgu nie jest eliminowany i następuje jego kumulacja.</div>
<div class="MsoNormal">
W organizmie glin konkuruje z takimi pierwiastkami jak:
cynk, żelazo, wapń i chrom, wypierając je. Z lizosomów mózgu, nerek i wątroby
wypiera fosforany, z kości wapń, w jądrach komórkowych w heterochromatynie
zastępuje magnez.</div>
<div class="MsoNormal">
Wysoka zawartość jonów magnezu i wapnia w wodzie obniża
przyswajanie glinu.</div>
Kahzadhttp://www.blogger.com/profile/09067637275533687280noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6003615302742470070.post-30041760419361605462012-07-17T07:11:00.004-07:002012-09-10T11:27:04.701-07:00Zabójcze związki chemiczne (tłumaczenie+komentarze)Ponieważ poprzednie tłumaczenie razem z komentarzami się spodobało, dzisiaj prezentuję następny artykuł.<br />
Tym razem "10 najniebezpieczniejszych chemikaliów na świecie".<br />
Oryginalny tekst <a href="http://io9.com/5861680/10-of-the-most-dangerous-chemicals-in-the-world" target="_blank">"10 of the Most Dangerous Chemicals in the World"</a>.<br />
<br />
<br />
To nasza chemiczna drużyna marzeń śmierci. Mamy historyczne trucizny, które pochłonęły życie milionów w złowrogi sposób, oraz kilka substancji chemicznych, które mogą być u Ciebie w domu. Jeżeli będziesz miał kontakt z którąkolwiek z tych substancji w odpowiedniej dawce...Będziesz musiał się śpieszyć, by spełnić swoje marzenia tuż przed śmiercią.<br />
<br />
Zanim zaczniemy - kilka zasad dotyczących tych śmiercionośnych mieszanek węgla, azotu i tlenu. Żadnych białek (wybacz botulino) ani pierwiastków/izotopów radioaktywnych (moje kondolencje Polon-210). Ta lista jest ukłonem w stronę związków chemicznych z którymi możecie zetknąć się w ciągu swojego życia.<br />
<br />
<br />
<b>10. Digoksyna </b><br />
Oczyszczony ekstrakt z naparstnicy. W odpowiednicy ilościach digoksyna zwiększa wydajność serca. Charles Cullen (bójcie się fani Zmierzchu! :P - przyp. Kahzad), pielęgniarz i anioł śmierci, wykorzystała leki z digoksyną, aby zabić ponad 40 pacjentów.<br />
<i><br /></i>
<i>Komentarz: Digoksynę otrzymuje się z naparstnicy wełnistej (</i><i>Digitalis lanata). Zwiększa ona wydajność serca, ale stężenie 2 ng/ml krwi jest śmiertelne. Jeżeli masz podejrzenia, że ktoś otruł Cię digoksyną (zaburzenia serca, zaburzenia widzenia - widzenie kolorowe (np. na żółto), zaburzenia OUN (ośrodkowego układu nerwowego)) uratuje Cię atropina, banan (potas i magnez!) i lidokaina. Nie zaszkodzi też elektrostymulacja (Crank 2). Jeżeli chcesz natomiast się "zdopingować" naparstnicą nie przekraczaj 0,8 ng/ml krwi i podwyższ sobie poziom magnezu i potasu.</i><br />
<i>Natomiast Charles Cullen podawał większą dawkę leków nasercowych, również z digoksyną. Chciał w ten sposób skrócić pacjentom męki. Działał przez 16 lat i przyznał się do 40 morderstw. </i><br />
<i><span style="font-size: xx-small;">(źródło: wiki)</span> </i><br />
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<b><br /></b>
<b>9. Nadtlenek wodoru</b><br />
Nadtlenek wodoru który masz pewnie w łazience ma stężenie od 3 do 6%. Przy wyższych stężeniach to paliwo rakietowe. Nadtlenek wodoru jest ekstremalnie niestabilny, zwykłe potrząśnięcie, kiedy ma stężenie laboratoryjne (>70%), powoduje eksplozję<b>. </b>W Londynie w 2005 roku zamachowcy w metrze użyli stężonego nadtlenku wodoru jako materiału wybuchowego zabijając 52 osoby.<br />
<br />
<i>Komentarz: Nadtlenek wodoru to inaczej woda utleniona. H2O2. Jest to silny utleniacz. To co można dostać w aptece ma zazwyczaj do 6% i w zupełności wystarczy by utlenić włosy. Z chemicznego punktu widzenia utlenianiem jest spalanie, więc szybkie utlenianie to nic innego jak szybkie spalanie. Co prowadzi do dużego BUM! Oprócz tego jest silnie żrąca. Po wylaniu na skórę pojawią się na niej białe plamy. Co warte jest zapamiętania - woda utleniona NIE obniża ryzyka zakażenia. Polewanie więc ran wodą utlenioną mija się z celem, lub jest wręcz szkodliwe. Dużo lepsza jest jodyna. </i><b></b><br />
<i><span style="font-size: xx-small;">(źródło: wiki)</span></i><br />
<br />
<b><br /></b>
<b>8. Glikol etylenowy</b><br />
Jest w twoim samochodzie jako płyn zapobiegający zamarzaniu. Jest tani. Wygląda to tak prosto. Ma średni poziom toksyczności, jednak z powodu słodkiego smaku łatwo przekroczyć tą granicę, co prowadzi do metabolizacji glikolu etylenowego w dużo niebezpieczniejszy kwas szczawiowy. Trzymaj go z daleka od zwierząt, bo lubią one chłeptać słodkie ciecze. jeżeli połkniesz dużą dawkę glikolu etylenowego śmierć jest powolna, powoli następuje wyłączenie wszystkich narządów w ciągu 72 godzin. Leczeniem jest podawanie alkoholu etylowego, ponieważ alkohol konkuruje w organizmie z glikolem w cyklu metabolicznym.<br />
<br />
<i>Komentarz: Słynny płyn "Borygo"! Podobno już 100 ml jest śmiertelne. Inne źródła podają LDLO na 786 mg/kg masy ciała (LDLO - Lethal Dose Low, czyli najniższe dawka śmiertelna). Po wypiciu ma się fazę, jak po alkoholu, tyle że skutki są gorsze niż zwykły kac. Różnicą jest właśnie słodki smak. Jeżeli więc wódka wydaje wam się słodka - NIE PIJCIE! Osobiście miałem taką sytuację, gdy kupiona w sklepie, zaakcyzowana butelka wódki zawierała w sobie syf. Zawartość była słodka i pieniła się. Z ciężkim sercem, ale nie piłem.</i><br />
<i><span style="font-size: xx-small;">(źródło: wiki, cool story)</span></i><br />
<br />
<b><br /></b>
<b>7. Nikotyna</b><br />
Członkini rodziny psiankowatych. Jest to oleista ciesz będąca od 0,6 do 3% masy papierosa. Kontakt z jej ciekłą, czystą formą może spowodować śmierć w ciągu kilku godzin, jak tylko nikotyna przeniknie przez skórę i trafi do krwiobiegu. Przedawkowanie i śmierć może nastąpić bardzo łatwo u osób jednocześnie palących i noszących plastry nikotynowe.<br />
<i></i><br />
<i><br />Komentarz: Nikotyna, szczerze mówiąc, jest moim faworytem. Uważam ją za najniebezpieczniejszą substancję na świecie. Jest wysoce toksyczna i bardzo łatwo dostępna. Ocenia się, że LD50 dla ludzi jest 0,5-1.0 mg/kg masy ciała. Jednak wiele zależy od organizmu. Palacze są odporniejsi. O toksyczności nikotyny świadczy również tzn. Choroba Świeżego Tytoniu. Osoby zbierające liście tytoniu i mające bezpośredni kontakt ze świeżymi liśćmi mogą mieć symptomy zatrucia nikotyną (w zależności od badań dane pokazują, że może to być nawet 89% zbieraczy mających styczność z mokrymi liśćmi!).</i><br />
<span style="font-size: xx-small;"><i>(źródło: wiki)</i></span><br />
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<b>6. Cyjanek sodu</b><i></i><br />
Zwyczajny przemysłowy reagent, ale jeden fałszywy krok kończy się wąchaniem migdałów i szybką śmiercią. Cyjanek wiąże się z oksydazą cytochromu C, białkiem wewnątrz mitochondrium, i uniemożliwia komórce korzystanie z tlenu.<i></i><br />
<i><br />Komentarz: Tak właściwie dotyczy to wszystkich cyjanków (potasu, sodu, i innych). Substancją niebezpieczną jest cyjanowodór, który wydziela się bardzo łatwo z cyjanków. A zabójcą wewnątrz organizmu są jony (aniony) cyjankowe, które uniemożliwiają oddychanie komórkowe. Organizm dusi się pomimo tego, że w żyłach płynie natlenowana krew. Cyjanki to również słynny "Cyklon B" stworzony przez IG Farben. Wystarczy 1,5mg/kg masy ciała lub 300mg/m^3 powietrza (10 minut) lub 3200 mg/m^3 powietrza (1 minuta). Na gołą skórę wystarczy 100mg/kg masy ciała. Nie trzeba zjadać, ani wdychać. Jeżeli poczujesz gorzkie migdały już prawdopodobnie jest za późno. Ale możesz jeszcze próbować się ratować. Wciągnij do płu niewielką ilość azotanu amylu, następnie wstrzyknij sobie azotyn sodu i tiosiarczan sodu. Możesz jeszcze wspomóc się witaminą B12a (hydroksobalaminą). Może zdążysz.</i><br />
<i><span style="font-size: xx-small;">(źródło: wiki)</span></i><br />
<br />
<b><br /></b>
<b>5. Strychnina</b><i></i><br />
Powszechnie stosowana jako pestycyd przeciwko dużym szkodnikom, gryzoniom i ptakom. Z powodu łatwości ukrycia, podobno strychniną zabito wiele postaci historycznych, w tym Aleksandra Wielkiego i Roberta Johnsona, muzyka bluesowego.<br />
<i><br /></i>
<i>Komentarz: Strychnina to alkaloid, występuje w nasionach kulczyby wroniego oka, rośliny tropikalnej rosnącej głownie w Azji. W niewielkich dawkach, <5mg, działa jako stymulant. Wyostrza zmysły. Powoduje pobudzenie neuronów (blokuje synapsy hamujące), co może doprowadzić do skurczu tonicznego mięśni oddechowych (czyli mięśnie się skurczą, ale już nie rozluźnią) i uduszenia. LD50 dla strychniny to: ustnie około 100 mg, dożylnie około 5-10 mg. Najlepiej nie jeść trutek na szczury, zawierają one właśnie strychninę, ale również kumarynę (dla ludzi nie tak niebezpieczna, jak dla szczurów). Strychnina jest bardzo gorzka, bardzo trudno ukryć ten smak. W razie zatrucia ratujcie się barbiturantami (środki nasenne), byle nie dużymi dawkami.</i><br />
<i><span style="font-size: xx-small;">(źródło: wiki)</span></i><br />
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<b>4. Tabun</b><br />
Jeden z pierwszych odkrytych bojowy gaz paraliżujący, ciecz znana z owocowego zapachu i mogąca być rozpylona jako mgła powodując konwulsje i paraliż. Tabun sam w sobie nie jest skrajnie śmiertelny, ale sukcesy w stosowaniu tego związku podczas wojny doprowadziły do rozwoju tak śmiercionośnych toksyn jak rycyna i soman (dawka śmiertelna dla człowieka to kilka mg lub LCt50 = 70mg*min/m^3 - przyp. Kahzad). Iraccy żołnierze użyli tabunu w ostatnich dniach wojny Iracko-Irańskiej, aby zabić tysiące Irańczyków.<b> </b><br />
<i><br /></i>
<i>Komentarz: Tabun jest sklasyfikowany jako broń masowego rażenia i bojowy środek trujący z grupy paralityczno-drgawkowych. Odkrył go Niemiec (a jakże!) z firmy Bayer (ta firma ma wiele załug). Tabun jest stosunkowo łątwy w produkcji na skalę przemysłową, więc jeżeli dane państwo planuje produkcję i rozwój broni masowego rażenia zaczyna zazwyczaj właśnie od tabunu. LCt50 dla ludzi (stężenie w określonym czasie po którym 50% umrze) wynosi około 400 mg*min/m^3 powietrza. Wystarczy więc przebywać przez minutę w 1 metrze sześciennym powietrza w którym rozpylono 400 miligramów (!) tabunu, aby mieć 50% szans na przeżycie. Oczywiście jeżeli nie będziemy się śpieszyć i będziemy przebywać dłużej szanse przeżycia znacznie spadają. Ciekawe jeszcze jest to, że zwykły wybielacz (z chlorem) niszczy tabun, problem w tym, że w wyniku tego powstaje cyjanek chloru (z deszczu pod rynnę). Przy zatruciu ratuje niezawodna atropina, trzy razy wstrzyknięta.</i><br />
<i><span style="font-size: xx-small;">(źródło: wiki)</span></i><br />
<i><br />
</i><br />
<br />
<b>3. </b><b>2,3,7,8-Tetrachlorodibenzodioksyna</b><br />
Słyszałeś o Agencie Orange? 2,3,7,8-Tetrachlorodibenzodioksyna była jednym z zanieczyszczeń w Agencie Orange. To prawdziwy chemiczny skurwysyn. Agenta Orange został stworzony do defoliacji (defoliant powoduje zrzucanie liści przez rośliny - przyp. Kahzad) gęstych dżungli wietnamskich, jednak to zanieczyszczenie powodowało poważne deformacje prenatalne i choroby skóry.<br />
<i><br /></i>
<i>Komentarz: Poprawną nazwą 2,3,7,8-Tetrachlorodibenzodioksyny jest 2,3,7,8-tetrachlorodibenzo[</i><i>b,e][1,4]dioksyna, ale my będzie korzystać ze skrótu TCDD. Jest to dioksyna, a każda dioksyna to straszny syf. Każda. Zapamiętajcie to, a najlepiej zapiszcie. Śmiertelna dawka TCDD nie jest znana, ale strasznie niszczy organizm. TCDD wykorzystano do trucia Wiktora Juszczenki. Stwierdzono, że otrzymał dawkę ponad 2mg TCDD co odpowiada 25μg/kg masy ciała.(μ - mikro, czyli 10^-6, jedna milionowa). Sami możecie ocenić skutki.</i><br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><i><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjnyLb7XvMsJe63cmfXwk9Dmk7p9CmAUgUkTdc9NwN0N-b_05XmVlzx6L9PWs7W1ZuZZVLoAwbO_kuoKe7MNi3ofGCMLDE768r7iPbJ_JEpSVBzmElC6Y4RordvGYGWsDgvhHqRp4OwuU2/s1600/45338.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="211" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjnyLb7XvMsJe63cmfXwk9Dmk7p9CmAUgUkTdc9NwN0N-b_05XmVlzx6L9PWs7W1ZuZZVLoAwbO_kuoKe7MNi3ofGCMLDE768r7iPbJ_JEpSVBzmElC6Y4RordvGYGWsDgvhHqRp4OwuU2/s320/45338.jpg" width="320" /></a></i></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><i>Zdjęcie znalezione na http://www.gazetaprawna.pl/grafika/101802,14350,juszczenko_tymoszenko_w_opozycji_do_narodu.html</i></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><i><br /></i></td></tr>
</tbody></table>
<i>TCDD jest teratogenne to znaczy, że kobieta narażona na TCDD urodzi zdeformowane lub martwe dziecko. Jest też promotorem raka, nie powoduje go (bezpośrednio), ale pomaga w rozwoju już istniejących komórek nowotworowych. </i><br />
<i><span style="font-size: xx-small;">(źródło: wiki)</span></i><br />
<br />
<br />
<b>2. VX</b><br />
Jedna z pierwszych chemicznych broni masowego rażenia. Początkowo, w latach 50-tych, produkowano go do sprzedaży detalicznej jako pestycyd. Na szczęście szanse na wejście w kontakt z VX są niewielkie - światowe zapasy zostały zniszczone. Włączając w to główne magazyny USA w Anniston (Alabama).<br />
<i><br /></i>
<i>Komentarz: To największe cholerstwo jakie stworzyła ludzkość. Jest tak niebezpieczne, że nawet USA</i><i> i Rosja zdecydowały się na pozbycie się większości tej substancji. Jedynie kilka krajów na świecie ma zapasy VX - USA, UK, Rosja, Francja i Syria (sic!). Z tego powodu może być nieciekawie w Syrii kiedy VX zostanie tam użyty lub po prostu wypuszczony przez przypadek. Ponieważ taka broń istnieje na wyposażeniu wielu wojsk (wszystkich członków NATO)</i><i> są strzykawki lub autostrzykawki z atropiną i pralidoksymem. Wstrzyknięcie musi nastąpić jak najszybciej po kontakcie.</i><br />
<i>VX to ciecz, o niskiej lotności (słabo paruje), ale za to lepka. LD50 dla ludzi to 10 miligramów poprzez skórę (przez którą łatwo przechodzi, 300 razy toksyczniejszy od sarinu) lub LCt50 przez drogi oddechowe 30-50 mg*min/m^3. Ogólnie - masakra.</i><br />
<i><span style="font-size: xx-small;">(źródło: wiki)</span></i><br />
<br />
<br />
<b>1. Batrachotoksyna</b><br />
Najsilniejsza znana trucizna nie będąca białkiem. Batrachotoksyna zyskała sławę dzięki wykorzystaniu do zatruwania strzałek wydzielin żaby. Żaby nie produkują tej toksyny same, ale powstaje ona w wyniku trawienia chrząszczy z rodziny<i><b> </b><span class="family" style="white-space: nowrap;">Melyridae </span></i><span class="family" style="white-space: nowrap;">którymi żywią się żaby.</span><br />
<br />
<i><span class="family" style="white-space: nowrap;">Komentarz: </span>Batrachotoksyna to sterydowa neurotoksyna znaleziona w wydzielinie żab z rodziny </i><i>Dendrobatidae (Drzewołazowate żywiące się chrząszczami Melyridae), ciele chrząszczy z rodziny Melyridae oraz w ciele kilku gatunków ptaków. Bardzo skomplikowany w budowie związek, zwłaszcza w porównaniu z poprzednimi substancjami. Nie ma na nią antidotum, ALE uratować może inna toksyna - tetrodotoksyna (toksyna występująca w rybach fugu, rozdymkach, słynna z powodu kuchni japońskiej). Działanie obu toksyn znosi się nawzajem. Jeżeli więc zjecie źle przyrządzoną rybę fugu - liżcie żaby nadrzewne. I odwrotnie. Szacuje się, że dawka śmiertelna to 1-2 mikrogramy/kg masy ciała. 100 mikrogramów powali typowego człowieka (dla porównania, 100 mikrogramów to jakieś 2 ziarenka soli kuchennej). <span class="family" style="white-space: nowrap;"></span>Batrachotoksyna jest około 50 razy groźniejsza od kurary i jakieś 10 razy od tetrodotoksyny (wspomnianej wyżej). Nadal jednak jest znacznie słabsza od botuliny.</i><br />
<i><span style="font-size: xx-small;">(źródło: wiki)</span></i><br />
<b></b>Kahzadhttp://www.blogger.com/profile/09067637275533687280noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-6003615302742470070.post-61929298211264854352012-07-15T14:57:00.000-07:002012-07-15T14:57:22.794-07:00Zabójcze białka (tłumaczenie+komentarze)<div style="font-family: inherit;">
Niecały miesiąc temu na <a href="http://www.wykop.pl/link/1177643/najbardziej-zabojcze-bialka/" target="_blank">Wykopie </a>pojawił się artykuł <a href="http://io9.com/5915470/10-of-the-deadliest-proteins-on-earth" target="_blank">"10 of the Deadliest Proteins on Earth"</a>. Ponieważ jest to interesujący artykuł pomyślałem, że warto go przetłumaczyć.</div>
<div style="font-family: inherit;">
Tłumaczenie nie jest dosłowne. Starałem się przekazać przede wszystkim sens.</div>
<div style="font-family: inherit;">
<br /></div>
<div style="font-family: inherit;">
Białka są budulcem życia, dzięki nim żyjemy na tej planecie. Więc jest trochę dziwne uświadomić sobie, że białka mogą być jednymi z najgroźniejszych trucizn. Już pisałem o najgroźniejszych związkach chemicznych (może również przetłumaczę - przyp. Kahzad) - jednak niektóre białka, które możemy znaleźć w naturze, są bardziej śmiercionośne.</div>
<div style="font-family: inherit;">
<br /></div>
<div style="font-family: inherit;">
<br /></div>
<div style="font-family: inherit;">
<br /></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: small;"><b>10. Rycyna</b> </span></div>
<div style="font-family: inherit;">
Łatwa do otrzymania z nasion rącznika pospolitego, rycyna jest silnie toksyczna. Rycyna uniemożliwia syntezę białek poprzez inaktywacje rybosomów, skutecznie hamując działania organizmu na poziomie komórkowym.</div>
<div style="font-family: inherit;">
<br /></div>
<div style="font-family: inherit;">
Żucie garści nasion rącznika może prowadzić do śmierci, a jednym z najbardziej przerażających ataków terrorystycznych, byłby ten z użyciem czystej rycyny w proszku. Po dostaniu się rycyny przez układ oddechowy problemy z oddychaniem i układem pokarmowym występują w ciągu 6-8 godzin, śmierć następuje w ciągu 36-72 godzin.</div>
<div style="font-family: inherit;">
<br /></div>
<div style="font-family: inherit;">
<i>Komentarz: Rycyna jest kilka rzędów mniej toksyczna niż botulina (jad kiełbasiany - przyp. Kahzad) czy toksyna tężca (tetanospazmina - przyp. Kahzad), jednak są one trudniej dostępne. Porównując do botuliny czy wąglika jako broni biologicznej lub chemicznej, ilość rycyny wymaganej do osiągnięcia LD50 na dużym obszarze geograficznym jest znacznie większa (tony rycyny i tylko kilogram wąglika).</i></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: xx-small;"><i>(źródło: <span class="reference-text"><span class="citation Journal">Kortepeter M.G., Parker G.W. (1999). Potential biological weapons threats. <b>5</b>. U.S. Army Medical Research Institute of Infectious Diseases. pp. 523–527)</span></span></i></span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<br /></div>
<div style="font-family: inherit;">
<br /></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: xx-small;"><b><span class="reference-text"><span class="citation Journal"><span style="font-size: small;">9. Toksyna cholery</span></span></span></b></span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: xx-small;"><span class="reference-text"><span class="citation Journal"><span style="font-size: small;"> Toksyna cholery (enterotoksyna wytwarzana przez </span></span></span><span class="reference-text"><span class="citation Journal"><span style="font-size: small;">przecinkowce cholery </span></span></span></span><i>Vibrio cholerae </i>- przyp. Kahzad) jest bardzo interesująca z powodu swojej budowy strukturalnej. Aktywna forma białka jest tworzona przez dwie różne podjednostki, które muszą połączyć się w dokładnie określony sposób by stworzyć działającą toksynę. Te dwie podjednostki mają różne funkcje, ale kiedy pracują razem, powodują prawdziwą powódź ujemnie naładowanych jonów chlorkowych. Po czym następuje wzrost dodatnio naładowanych jonów sodu <span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">i potasu oraz wody w jelicie. </span></span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<br /></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Chaos w jelitach wynika z odwodnienia po tym jak ciało wyrzuca kilka litrów płynów w postaci wodnistej biegunki w nadziei na przywrócenie równowagi.</span></span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<br /></div>
<div style="font-family: inherit;">
<i><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Komentarz: Krótko - następuje magazynowanie chlorków (jony ujemne, aniony) w jelitach i zatrzymanie wchłaniania potasu (jony dodatnie, kationy). Prowadzi to do zaburzenia równowagi elektrolitycznej, a organizm broni się pozbywając się płynów. Istnieje szczepionka przeciwko cholerze, działają na nią antybiotyki. A kiedy nie ma możliwości, leczy się objawowo - litr wody, łyżeczka soli, łyżka soku z cytryny, jak jest to pół łyżeczki chlorku potasu (spotykany jako sól kuchenna niskosodowa), a także glukozę - 2-3 łyżki stołowe. Jest to przepis domowy na bazie zaleceń WHO odnośnie leczenia objawowego biegunki.</span></span></i></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: xx-small;"><i><span class="reference-text">(źródło: </span><span class="reference-text">World Health Organization, 2005. See page
10 (14 in PDF) and esp chapter “5. MANAGEMENT OF SUSPECTED CHOLERA,”
pages 16-17 (20-21 in PDF))</span></i></span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<br /></div>
<div style="font-family: inherit;">
<br /></div>
<div style="font-family: inherit;">
<b><span style="font-size: xx-small;"><span class="reference-text"><span style="font-size: small;">8<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">. Główne białko prionowe</span></span></span></span></span></b></div>
<div style="font-family: inherit;">
Pamiętacie "chorobę szalonych krów" (<a href="http://www.badziewia.pl/sciagnij/download/EXE.ki/Krowy.exe" target="_blank">jak odróżnić krowę normalną od szalonej</a> ;) - przyp. Kahzad), albo inaczej "gąbczaste zwyrodnienie mózgu"? Jest to białko, które je wywołuje. Główne białko prionowe (rónież znane jako PrP) znaleziono w całym ludzkim organizmie, zwłaszcza w układzie nerwowym. Niewielka zmiana w trójwymiarowej strukturze tego białka prowadzi do wyniszczających i śmiertelnych chorób. </div>
<div style="font-family: inherit;">
<br /></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: xx-small;"><span class="reference-text"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;"><i><span style="font-size: small;">Komentarz: Priony powodują nie tylko chorobę Creutzfeldta-Jakoba (ludzka odmiana "choroby szalonych krów"), ale również kuru i Śmiertelną bezsenność rodzinną. Wszystkie choroby prionowe są śmiertelne. Aby zarazić się prionami należy bardzo się postarać. Zarażenie kuru następowało w wyniku wcierania sobie w twarz mózgu zakażonej osoby. Powstawanie błędnej struktury prionów wynika z błędów w określonych genach (PRNP u człowieka), taki osobnik wytwarza właśnie błędne białka i umiera po pewnym czasie (rodzinne odmiany chorób prionowych). Chyba, że jego mózg zostanie zjedzony lub wtarty. </span></i></span></span></span></span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: xx-small;"><span class="reference-text"><i>(źródło: wszystko jest na wiki) </i></span></span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<br /></div>
<div style="font-family: inherit;">
<br /></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: xx-small;"><span class="reference-text"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;"><b><span style="font-size: small;">7. Toksyna krztuśca</span></b></span></span></span></span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: xx-small;"><span class="reference-text"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Kolejne białko zbudowane z podjednostek. Toksyna krztuśca wyłącza komunikację pomiędzy komórkami. Toksyna ta jest uwalniana przez bakterie <i>Bordetella pertussis </i>razem z białkiem zakłócającym pracę układu immunologicznego. Ten atak kombinacyjny na układ odpornościowy i komunikację pomiędzykomórkową pomaga bakteriom </span></span></span></span></span><span style="font-size: xx-small;"><span class="reference-text"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><i>Bordetella pertussis </i>w rozwoju, a tym samym powstawaniu krztuśca (stara nazwa - koklusz - przyp. Kahzad).</span></span></span></span></span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<br /></div>
<div style="font-family: inherit;">
<i><span style="font-size: xx-small;"><span class="reference-text"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Komentarz: Obecnie krztusiec jest już na wymarciu. Dzięki szczepieniom Di-Per-Te (przeciwko błonicy, tężcowi i krztuścowi). Nie spotkałem się z tym, aby ktoś ekstrahował toksynę krztuśca. Prawdopodobnie jest to możliwe, jednak prawie na pewno horrendalnie drogie.</span></span></span></span></span></i></div>
<div style="font-family: inherit;">
<i><span style="font-size: xx-small;"><span class="reference-text"></span></span></i><span style="font-size: xx-small;"><span class="reference-text"><i>(źródło: wszystko jest na wiki) </i></span></span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<br /></div>
<div style="font-family: inherit;">
<br /></div>
<div style="font-family: inherit;">
<b><span style="font-size: xx-small;"><span class="reference-text"><i><span style="font-size: small;">6. </span></i></span></span><strong>Ectatomin</strong></b><strong></strong><strong style="font-weight: normal;"></strong></div>
<div style="font-family: inherit;">
<strong style="font-weight: normal;">Podstawowa toksyna w jadzie mrówek </strong><i>Ectatomma tuberculatum. </i>Ectatomina wpasowuje się w błonę komórkową. Jak tylko ta stosunkowo mała toksyna (trochę mniej niż 8 kDa) (8 kDA - 8 kilodaltonów. Dalton jest jednostką masy atomowej <i>u </i>- przyp. Kahzad) zaczyna tworzyć pory. Te pory pozwalają na przemieszczanie się kationów przez błonę doprowadzając tym samym do gwałtownej zmiany gradientu elektrycznego komórki, a przez to do jej śmierci.</div>
<div style="font-family: inherit;">
<br /></div>
<div style="font-family: inherit;">
<i>Komentarz: Na temat tej toksyny w internecie jest niewiele. Są to głównie opracowania jej struktury. </i></div>
<div style="font-family: inherit;">
<i>Sama mrówka produkująca toksynę wygląda tak:</i></div>
<div class="separator" style="clear: both; font-family: inherit; text-align: center;">
<i><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiO6vRIw1nj220yVIYZkpKjufoXYnK-8mCPp9NiU8USHI5VDVcOYTrcp6q0rSFoTOe_t6OzGy1156tAb50W6rYh24szx66ufYd96bFBMgm5sW9SGMY8N7tKBluWnNK_3tkEpltr6N13ksuF/s1600/ant.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="235" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiO6vRIw1nj220yVIYZkpKjufoXYnK-8mCPp9NiU8USHI5VDVcOYTrcp6q0rSFoTOe_t6OzGy1156tAb50W6rYh24szx66ufYd96bFBMgm5sW9SGMY8N7tKBluWnNK_3tkEpltr6N13ksuF/s320/ant.jpg" width="320" /></a></i></div>
<div style="font-family: inherit;">
<i> Występuje w obu Amerykach. Od Meksyku do Argentyny. </i></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: xx-small;"><i>(źródło: http://academic.evergreen.edu/projects/ants/genera/Ectatomma/species/tuberculatum/tuberculatum.html)</i></span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<br /></div>
<div style="font-family: inherit;">
<b><br /></b></div>
<div style="font-family: inherit;">
<b>5. <strong>Conopeptides (białko ślimaków stożkowych - przyp. Kahzad)</strong></b></div>
<div style="font-family: inherit;">
<strong><span style="font-weight: normal;">Seria krótkich molekuł</span> <span style="font-weight: normal;">składających się z tych samych aminokwasów z których zbudowane są białka. Conopeptides pochodzi z trujących stożkowych ślimaków morskich. Ślimaki dostarczają tę toksynę poprzez ich jednorazowe zębopodobne radule. (radule to chitynowe fałdy na dnie gardzieli mięczaków - przyp. Kahzad). </span></strong><strong><span style="font-weight: normal;">Conopeptides są obecnie gorącym tematem w farmakologii, naukowcy próbują opracować neurologiczne i kardiologiczne leki na bazie tych toksyn.</span></strong></div>
<div style="font-family: inherit;">
<br /></div>
<div style="font-family: inherit;">
<strong><span style="font-weight: normal;"><i>Komentarz: W morzach i oceanach żyją najjadowitsze zwierzęta świata. Tez lądu nie mogą się nawet umywać do tych morskich. Dotyczy to węży, ryb, ale również ślimaków. Conopeptides to tylko jedna z wielu toksyn wytwarzanych przez te stworzenia.</i></span></strong></div>
<div style="font-family: inherit;">
<br /></div>
<div style="font-family: inherit;">
<br /></div>
<div style="font-family: inherit;">
<strong><span style="font-weight: normal;"><i> </i><b>4. </b></span></strong><b><strong>Abrin</strong></b><strong><span style="font-weight: normal;"></span></strong></div>
<div style="font-family: inherit;">
<strong><span style="font-weight: normal;">Mniej znany kuzyn rycyny, abrin jest białkiem znalezionym w <i>Abrus precatorius </i>(polskie nazwy "ojczenaszek", "modligroszek pospolity", "paciorkowiec" - przyp. Kahzad). CDC (Centers for Disease Control and Prevention = </span></strong>Centrum Zwalczania i Zapobiegania Chorób <strong><span style="font-weight: normal;">amerykańska agencja kontroli chorób - przyp. Kahzad) oznaczyła abrin jako potencjalny czynnik mogący być wykorzystany w terroryzmie chemicznym. Przede wszystkim jest silniejszy od rycyny, ale również nie ma na niego antidotum. Wymioty, krwawa biegunka, i halucynacje po spożyciu abrinu. A następnie śmierć następująca w ciągu trzech dni z powodu niewydolności śledziony, nerek i wątroby.</span></strong></div>
<div style="font-family: inherit;">
<i><strong><span style="font-weight: normal;"><br /></span></strong></i></div>
<div style="font-family: inherit;">
<i><strong><span style="font-weight: normal;">Komentarz: LD50 dla ludzi >300 ng (0,000 000 3 grama). Co istotne abrin jest stabilną substancją można z niego zrobić proszek, mgiełkę, granulki lub roztwór wodny. Do organizmu może dostać się drogą pokarmową, oddechową lub poprzez wstrzyknięcie. Abrin wnika do komórek i uniemożliwia syntezę białek, co doprowadza do śmierci komórki. Nie ma antidotum, więc należy się jak najszybciej pozbyć abrinu z organizmu. </span></strong></i></div>
<div style="font-family: inherit;">
<strong><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: xx-small;"><i>(źródło: www.bt.cdc.gov)</i></span></span></strong></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: small;"><strong><span style="font-weight: normal;"> </span></strong></span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: small;"><strong><span style="font-weight: normal;"><br /></span></strong></span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: small;"><strong><span style="font-weight: normal;"><b>3. Werotoksyna</b></span></strong></span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: small;"><strong><span style="font-weight: normal;">Jestem wielkim fanem tej toksyny (pisał to Keith Veronese, autor oryginalnego artykułu - przyp. Kahzad) tylko z powodu jej nazwy. Werotoksyna (Verotoxin - przyp. Kahzad) jest często znajdowana w bydlęcych odchodach, jest to bardzo łatwy sposób na rozprzestrzenianie się tego białka na ludzi (pamiętajcie o tym, kiedy kupujecie warzywa "nawożone naturalnie! - przyp. Kahzad). Ta toksyna zaburza tworzenie białek w obrębie małych naczyń krwionośnych w nerkach i układzie pokarmowym. Co prowadzi w ostateczności do zmniejszenia ich sprawności lub całkowitej niewydolności.</span></strong></span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<br /></div>
<div style="font-family: inherit;">
<i><span style="font-size: small;"><strong><span style="font-weight: normal;">Komentarz: Toksyna wytwarzana przez bakterię Shigella dysenteriae, gatunek podobny do </span></strong></span></i><i>Escherichia coli, jak również przez niektóre szczepy </i><i>E. coli. Niedawno w Niemczech mieli problemy z tym szczepem </i><i>E. coli. Prawdopodobnie dlatego ludzie umierali, bo jedli "ekologicznie nawożone" warzywa. "Ekologicznie" czyli przy pomocy odchodów bydlęcych. Warzywa następnie były niedokładnie (lub w ogóle) myte i tak trafiały na stoły.</i></div>
<div style="font-family: inherit;">
<i><span style="font-size: xx-small;">(źródło: wiki)</span></i></div>
<div style="font-family: inherit;">
<br /></div>
<div style="font-family: inherit;">
<br /></div>
<div style="font-family: inherit;">
<b><span style="font-size: small;">2. </span>Tetanospazmina</b></div>
<div style="font-family: inherit;">
Ta toksyna powoduje w ostateczności skurcze mięśni, charakterystyczny objaw tężca. Kiedy tetanospazmina się wiąże z neuronami blokuje uwalnianie neuroprzekaźników poprzez degradację białka <i>synaptobrevin</i><b>. </b>Zwiększa przez to wrażliwość mięśni co prowadzi do skurczów związanych z tężcem. Kontakt z tetanospazminą jest zabójczy, 200 ng (nanogramów, patrz też wyżej - przyp. Kahzad) może spowodować śmierć człowieka. Dla porównania - mrówka ma masę 1500 razy większą. </div>
<div style="font-family: inherit;">
<br /></div>
<div style="font-family: inherit;">
<i>Komentarz: Tetanospazminę produkują bakterie </i><i>Clostridium tetani (pałeczki tężca). One to odpowiadają właśnie za tężec. Obecnie szczepi się dzieci przeciwko tężcowi przy pomocy szczepionki </i><i><span style="font-size: xx-small;"><span class="reference-text"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"> Di-Per-Te (było przy okazji krztuśca). Jednak szczepionka nie jest permanentna i należy ją powtarzać. Wg. niektórych źródeł wystarczy 1ng tetanospazminy na kg masy ciała by zabić. Kiedy ta toksyna zwiąże się już z neuronami jest nieusuwalna. Normalne funkcje nerwowe mogą zostać przywrócone dopiero, gdy powstaną nowe synapsy i połączenia nerwowe.</span></span></span></span></span></i></div>
<div style="font-family: inherit;">
<i><span style="font-size: xx-small;"><span class="reference-text"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;">(źródło: wiki, www.ehs.ufl.edu - Toxins of Biological Origin) </span></span></span></span></span></span></i><span style="font-size: small;"><span class="reference-text"><br /></span></span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: small;"><span class="reference-text"><br /></span></span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: small;"><span class="reference-text"><br /></span></span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: small;"><span class="reference-text"><b>1. Botulina</b> (jad kiełbasiany - przyp. Kahzad)</span></span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: small;"><span class="reference-text">Po raz pierwszy odkryta w niewłaściwie przygotowanych konserwach mięsnych, botulina jest najbardziej toksyczną substancją znaną człowiekowi. 100 ng czystej botuliny wystarczy by uśmiercić człowieka. Początek objawów może nastąpić już po 6 godzinach lub nawet po 10 dniach, razem z paraliżem mięśni oddechowych co prowadzi do śmierci.</span></span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: small;"><span class="reference-text">Toksyna botulinowa to również produkt o nazwie handlowej "Botox", kosmetyk wykorzystywany do wygładzania zmarszczek. </span></span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<br /></div>
<div style="font-family: inherit;">
<i><span style="font-size: small;"><span class="reference-text">Komentarz: Istnieje 7 rodzajów botuliny, oznaczanych od A do G. Ta oznaczona jako D jest najgroźniejsza. Jad kiełbasiany produkowany jest przez bakterie Clostridium botulinum. Baterie te potrzebują jednak specyficznych warunków - brak tlenu, odpowiednia temperatura (około 30</span></span>°C) i lekko zasadowe pH. Sama botulina również jest wrażliwa na warunki środowiskowe. W 80°C ulega denaturacji. Sól również może ją zniszczyć. Nie jest więc tak prosto się nią zatruć. Jednak, tak samo jak w przypadku tetanospazminy, nie da się jej usunąć. Normalne funkcje nerwowe zostają przywrócone dopiero, gdy powstaną nowe zakończenia nerwowo-mięśniowe.</i></div>
<div style="font-family: inherit;">
</div>
<div style="font-family: inherit;">
<i><span style="font-size: xx-small;"><span class="reference-text"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;">(źródło: wiki, www.ehs.ufl.edu - Toxins of Biological Origin) </span></span></span></span></span></span></i><span style="font-size: small;"><span class="reference-text"><br /></span></span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: small;"><span class="reference-text"><br /></span></span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<strong> </strong><span style="font-size: small;"><strong><span style="font-weight: normal;"><b> </b></span></strong></span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<b></b></div>
<div style="font-family: inherit;">
<b></b></div>
<div style="font-family: inherit;">
<b></b></div>
<div style="font-family: inherit;">
<b></b></div>
<div style="font-family: inherit;">
<b></b></div>
<div style="font-family: inherit;">
<b></b></div>
<div style="font-family: inherit;">
<b><strong></strong></b><span style="font-size: xx-small;"><span class="reference-text"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;"><i> </i></span></span></span><i><span class="reference-text"></span></i></span></div>Kahzadhttp://www.blogger.com/profile/09067637275533687280noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6003615302742470070.post-17211100306962535502012-06-15T12:44:00.002-07:002012-06-15T12:44:26.619-07:00Antybiotyki - How toAntybiotyki dzielimy na bakteriobójcze i bakteriostatyczne.<br />
Bakteriobójcze zabijają po prostu, bakteriostatyczne opóźniają lub zatrzymują namnażanie (najczęściej poprzez utrudnianie wytwarzania błony komórkowej).<br />
<br />
Tyle krótkiego wstępu. Teraz najważniejsze:<br />
<br />
Antybiotyki NIE ZWALCZAJĄ wirusów - o czym wielu ludzi zapomina. Jeżeli masz grypę <b>antybiotyki nie pomogą</b>. Jeżeli masz katar - <b>antybiotyki nie pomogą </b>(najczęściej katar powodowany jest przez wirusy, nie licząc alergicznej genezy kataru). Jeżeli jesteś przeziębiony - <b>antybiotyki nie pomogą</b>.<br />
Mało tego, przyjmując antybiotyki przy infekcji wirusowej osłabiamy organizm. W wyniku tego chorujemy dłużej i mamy więcej powikłań.<br />
<br />
Jeżeli antybiotyk jest niezbędny, <b>co może stwierdzić lekarz</b>, należy przyjmować go do końca. Całą przepisaną dawkę. Nie można przerwać w połowie, bo "czuję się lepiej". To drugi najczęstszy błąd.<br />
Nieprzyjmowanie antybiotyku do końca prowadzi do niewyleczenia oraz uodpornienia się danego szczepu na antybiotyki. Tym samym nadal będziemy chorować, ale tym razem trzeba będzie przepisać silniejsze antybiotyki, które przy okazji zniszczą naszą naturalną florę bakteryjną. Istotne jest również, by przyjmować antybiotyk o ściśle <b>określonej </b>porze (nie wcześniej i nie później).<br />
<br />
Trzecim najczęściej popełnianym błędem są interakcje antybiotyków z innymi substancjami. Również z alkoholem, ale również suplementami diety i innymi lekami. Zgodnie z badaniem wykonanym w zakładzie Opieki Farmaceutycznej WUM najczęstsze interakcje zachodzą z innymi lekami na receptę (46%), następnie z lekami bez recepty (29%), z alkoholem etylowym (14%) i z suplementami diety (11%).<br />
<br />Innym problemem, niekoniecznie dotyczącym zdrowia, lecz pewnej świadomości medycznej, jest postępowanie z niewykorzystanymi dawkami antybiotyków. Większość zostawia je w domu lub oddaje znajomym lub rodzinie. To prowadzi z kolei do samoleczenia (głownie infekcji wirusowych, patrz wyżej). Część wyrzuca niewykorzystane antybiotyki po prostu na śmietnik. Niewiele osób oddaje do apteki na utylizację.<br />
<br />
<br />
Proste rady, które pozwolą uniknąć problemów zdrowotnych, a tym samym pozwolą zaoszczędzić sporo pieniędzy:<br />
- antybiotyki TYLKO przepisane przez lekarza (ale nie wywieraj presji na przepisanie)<br />
- poinformuj lekarza o WSZYSTKICH przyjmowanych lekach i suplementach diety<br />
- nie pij alkoholu podczas kuracji (alkohol nie tylko osłabia działanie antybiotyków, lecz również może prowadzić do reakcji disulfiramopodobnej - to bardzo źle) <br />
- antybiotyki przyjmuj zgodnie z zaleceniem lekarza - o określonej porze (jedzenie może również "przeszkadzać") i przez określony czas. Nigdy nie skracamy leczenia, ani nie zmieniamy przepisanej dawki<br />
- najlepiej samemu uważnie przeczytać wcześniej ulotkę przepisanego antybiotyku<br />
<br />
<br />
Co ciekawe, zgodnie z przeprowadzonym badaniem ze stosowaniem antybiotyków problemy mają zarówno osoby z wykształceniem wyższym, jak i podstawowym.<br />
<br />
<br />
Wspomniane badanie to ankieta przeprowadzona na grupie 160 osób na potrzeby pracy magisterskiej, autor Karolina
Skoczyńska, temat “Rola Opieki Farmaceutycznej we współczesnej
antybiotykoterapii”, wykonana w zakładzie Opieki Farmaceutycznej WUM,
pod kierownictwem dr hab. n. med. Małgorzaty Kozłowskiej-Wojciechowskiej
i opieką dr n. farm. Magdaleny Makarewicz – Wujec.Kahzadhttp://www.blogger.com/profile/09067637275533687280noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6003615302742470070.post-26856251683997250952012-06-10T16:11:00.001-07:002012-06-10T16:11:23.602-07:00Ewolucja i polemika<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
</w:Compatibility>
<w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel>
</w:WordDocument>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml>
<w:LatentStyles DefLockedState="false" LatentStyleCount="156">
</w:LatentStyles>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin:0cm;
mso-para-margin-bottom:.0001pt;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:10.0pt;
font-family:"Times New Roman";
mso-ansi-language:#0400;
mso-fareast-language:#0400;
mso-bidi-language:#0400;}
</style>
<![endif]-->
<br />
<div class="MsoNormal">
Dzisiaj wpis w formie polemiki i uzupełnienia do ciekawego artykułu na "Nietuzinkowym Blogu Naukowym" <a href="http://nietuzinkowyblognaukowy.blogspot.co.uk/2012/06/20-najwiekszych-mitow-na-temat-ewolucji.html" target="_blank">20 największych mitów na temat Ewolucji</a>.</div>
<div class="MsoNormal">
Jest parę nieścisłości jak również chciałbym przedstawić
kilka swoich uwag :)</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
1. Ewolucja i dobór naturalny są cholernie intuicyjne.
"Dostosuj się lub giń". Mamy to na wszystkich poziomach. Od
komórkowego po klasowy - w klasach jeżeli się nie dostosujesz (lub nie będziesz
dostosowany" wypadniesz z grona, "zginiesz". Wszystko, dosłownie
WSZYSTKO, podlega doborowi naturalnemu (czyli ewolucji de facto"). Nawet
nasze upodobania, mody. Ekonomia to dobór naturalny w czystej postaci.</div>
<div class="MsoNormal">
A wszystko to jest proste i logiczne.</div>
<div class="MsoNormal">
Problemem jest dostosowanie swojego światopoglądu do
rzeczywistości, spojrzenie poprzez iluzję naszych zmysłów czy pragnień.</div>
<div class="MsoNormal">
2. Czepiasz się konformizmu religii, a przecież nauka działa
w identyczny sposób. Istnieje wiara w święte księgi i prawdy tam zawarte, oraz
istnieje wiara w księgi nauki i prawdy tam zawarte. Co jakiś czas zmienia się
zawartość lub interpretacja w obydwu przypadkach. Religia nabiera symboliki, w
nauce zmieniają się fakty lub granice prawdziwości teorii (od płaskości Ziemi, poprzez
geocentryzm, przez mechanikę newtonowską). O tym co sprawia, że zmieniają się
teorie naukowe poniżej.</div>
<div class="MsoNormal">
3. Teoria naukowa jest uznawana za prawdziwą nie poprzez
UDOWODNIENIE jest, lecz przez próbę falsyfikacji. Tzn. nie ważne ile
doświadczeń wykaże, że masz rację. Wystarczy, że jedno doświadczenie pokaże, że
racji NIE MASZ i teoria idzie do kosza lub zmiany. Tak było z mechaniką Newtona
- wyznaczono jej granice. Cały "myk" polega na tym, by naukowcy
skupiali się na podważaniu własnych teorii, a nie na udowadnianiu ich. Darwin
tak zrobił, próbował ponad 20 lat podważyć własną teorię. Jednak PO publikacji,
a nie przed. Więcej na ten temat poniżej.</div>
<div class="MsoNormal">
4. Alternatywa „Bóg czy ewolucja” w założeniu jest błędna.
Ponieważ jedno nie wyklucza drugiego. Ani istnienie Boga/bogów, nie wyklucza
istnienia ewolucji (i doboru naturalnego), ani prawdziwość ewolucji nie
implikuje braku Boga/bogów. Tak właściwie jest wprost przeciwnie. Ewolucja
wprost twierdzi, że nie ma szczytu (co sam napisałeś), tak więc możliwe (a
nawet prawdopodobne) jest istnienie istoty/istot będących PONAD człowiekiem. A
tym samym posiadających „boskie” możliwości. Tak jak i my jesteśmy bogami dla
zwierząt. </div>
<div class="MsoNormal">
5. Mutacje po prostu SĄ. Mogą być korzystne dla danego
organizmu, niekorzystne, lub obojętne. Korzystne i obojętne przechodzą przez
filtr doboru naturalnego, niekorzystne nie przechodzą (pierwszy osobnik z
mutacją ginie). Choć pozostaje nadal kwestia losowości, tzw. szczęścia. Bo
zdarza się, że osobniki z mutacją korzystną giną w wyniku nieszczęśliwego, dla
nich, zbiegu okoliczności. Z drugiej strony osobniki z niekorzystną mutacją
mogą przeżyć i przekazać swoje „dziedzictwo” dalej. Ciekawie się robi, gdy w
wyniku tego powstanie organizm z dwoma mutacjami – korzystną i niekorzystną
jednocześnie. Niektóre niekorzystne mutacje są tzw. triggerem, wyzwalaczem i
prowadzą do powstawania kolejnych mutacji – korzystnych.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Wystarczy rozpatrzyć sytuację, gdy rodzi się
osobnik z ułomnością, np. lew bez pazurów. Szanse ma niewielkie na przeżycie,
ale jednak. Nie przeszkadza mu to w rozmnażaniu (rozmnażanie jest trudniejsze,
ale nie niemożliwe). Udaje mu się w końcu spłodzić potomstwo. Jego potomstwo
nie ma pazurów, ale ma mutację, która znacznie zwiększa płodność, o rząd
wielkości (dziesięciokrotnie). Z jednej strony trudniej im przetrwać i się
wyżywić, z drugiej mnożą się jak króliki. Ocenę czy dana cecha (mutacja) jest
korzystna, czy też nie można podjąć tylko i wyłącznie z perspektywy czasu. Tego
czasu nie liczymy w uniwersalnych jednostkach czasu (SI – sekundy) tylko w
pokoleniach danego organizmu (gatunku). Jedno pokolenie to za mało. </div>
<div class="MsoNormal">
6. Organizmy dążą tylko do przekazania swego materiału
genetycznego. Nażarcie się i przetrwanie jest przydatne choć nie jest
niezbędne. Patrz łososie, które giną po tarle (właśnie sfalsyfikowałem Twoją
hipotezę „Organizmy dążą wyłącznie do trzech rzeczy: przetrwania, nażarcia się
i kopulacji.” :) ) Zalatuje „Samolubnym genem”? Niestety, w tej książce jest
trochę prawdy.</div>
<div class="MsoNormal">
7. Brakujące ogniwa – koncepcja dziwna biorąc pod uwagę
ewolucję. Bo przecież jeden osobnik MA mutację, a drugi mutacji NIE MA. Nie ma
ogniwa pośredniego. Zresztą żądanie ogniw pośrednich jest absurdalne, ponieważ
ZAWSZE można żądać kolejnego ogniwa pośredniego. Tą koncepcję ładnie wyśmiała
Futurama w 9 odcinku 6 sezonu „A Clockwork Origin” (polecam). Podsumowując
„brakujące ogniwo” jest absurdalne w samym założeniu. </div>
<div class="MsoNormal">
8. Oceniasz przydatność uczuć jako przystosowanie korzystne.
Są jednak strategie rozwoju oparte na porzucaniu potomstwa i nie wiązaniu się w
pary/stada. Dyskusja nt. „uczucia wynikają z rodzenia niewielkiego liczby
słabego potomstwa czy może rodzenie niewielkiej liczby słabego potomstwa wynika
z posiadania uczuć” jest długa. Ogólnie szukanie powiązań skutek-przyczyna i
znajdowanie właściwej kolejności jest niekiedy trudne, a nawet niemożliwe. Samo
istnienie uczuć jest dyskusyjne :D Ale to przy okazji innego wpisu.</div>
<div class="MsoNormal">
9. Wyrostek robaczkowy jest nam potrzebny. Zostało to już
wyjaśnione. Pomaga odbudować florę bakteryjną na przykład po antybiotykach. To,
że nie wiemy po co nam jakaś cecha, nie znaczy że jest zbyteczna. Jak napisałem
powyżej – korzystność danej cechy można ocenić jedynie z odpowiedniej
perspektywy.</div>
<div class="MsoNormal">
10. Grawitacja również łamie II zasadę termodynamiki,
ponieważ powoduje zmniejszenie entropii. Grawitacji nikt nie podważa. Problem w
tym, że ludzi wszystko rozpatrują LOKALNIE. Skala miasta, państwa czy nawet
planety jest mała. Układ słoneczny to mało. Galaktyka jest za mało. Wszechświat
powinien wystarczyć, by pokazać że ani grawitacja, ani ewolucja (czy ogólnie
życie) nie łamią II zasady termodynamiki. Problem polega jednak na tym, że nie
jesteśmy tego w żaden sposób sprawdzić. W tym momencie WIERZYMY nauce, że się
nie myli. Wierzymy naukowcom, że nas nie oszukują, czy nie popełnili błędu. Ale
to znów temat do omówienia przy innej okazji.</div>
<div class="MsoNormal">
11. Ewolucja może następować zarówno skokowo, jak i powoli.
Wiele zależy od „trudności” środowiska oraz długości życia jednego pokolenia,
jednak nie raz następowały „skoki” ewolucyjne organizmów, które zazwyczaj ewoluowały
powoli. Może to wynikać na przykład ze wspomnianych przeze mnie wyżej
„triggerów”, które indukują dalsze zmiany.</div>
<div class="MsoNormal">
12. Odnośnie ewolucji człowieka. Ostatnio oglądałem program
BBC Knowledge „Ewolucja. Dokąd zmierza człowiek” w którym zadano pytanie „Czy człowiek
nadal ewoluuje?” a potem szukano odpowiedzi na to pytanie. Ogólnie program
głupi i nie polecam nikomu. Oczywiste jest, że ewolucja NIGDY się nie
zatrzymuje. To niemożliwe i absurdalne (choć ciekawy pomysł na książkę –
Wszechświat, gdzie ewolucja się zatrzymała). To, że obecnie mamy technikę,
kulturę i medycynę zmieniło tylko reguły gry, a nie samą grę. Zmieniamy się,
dostosowujemy (w ramach całego gatunku, a nie pojedynczego organizmu) do
środowiska jakie tworzymy. Wpływamy na ewolucję (i dobór naturalny), ale nie
możemy go zatrzymać.</div>
<div class="MsoNormal">
13. Pechowy punkt. Nie jestem przesądny, ale splunę trzy
razy przez lewe ramię i przejdę dalej.</div>
<div class="MsoNormal">
14. Ewolucja wyjaśnia powstanie życia w pewnym stopniu. A na
pewno uprawdopodabnia. Poziomy energetyczne są formą doboru naturalnego dla
cząsteczek chemicznych, więc nawet materia nieożywiona ewoluuje. Od form
niestabilnych (łatwo „ginących”) do stabilnych (żyjących długo) w danych
warunkach. I mimo wszystko nadal jest tutaj miejsce na Boga/bogów, tyle że po
drugiej stronie łańcucha ewolucji.</div>
<div class="MsoNormal">
15. Dobrze, że wspomniałeś o dryfie. Sam również napisałem
powyżej, że ewolucja opiera się również w znacznym stopniu na szczęściu.
Dinozaury miały pecha i tyle. Ssaki miały i nadal mają szczęście. Jak długo? To
się okaże. Gwałtowna zmiana środowiskowa zawsze miesza wśród organizmów.</div>
<div class="MsoNormal">
16. Ewolucja to też wiara – tak, to też wiara. W to co
widzimy, w to co rozumiemy, w to co możemy dotknąć. Wierzymy, że się nie mylimy
i że nie mylą się osoby, którym wierzymy. Ja WIERZĘ w<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>ewolucję, bo nie czytałem „O pochodzeniu
gatunków”, nie zajmowałem się osobistym badaniem prawdziwości tej teorii.
Opieram się jedynie na tym, co powiedzieli lub napisali inni (wierzę im), a
także na własnych przemyśleniach (wierzę sobie). Tym niemniej uczniowie powinni
poznać teorię ewolucji. Wiara i nauka to temat na osoby, dłuuugi wpis i szeroką
polemikę.</div>
<div class="MsoNormal">
17. Bonus jest prawdziwy. Darwin nie czekał 20 lat na
ujawnienie teorii. Został zmuszony do ujawnienia jest bardzo szybko, naciskano
na niego! Jednak potem zajmował się długo próbą podważenia jej. Sam traktował
„O pochodzeniu gatunków” jedynie jako ABSTRAKT (sic!) opisu teorii ewolucji.
Powyższe zdania to znaczne uproszczenie i polecam doczytanie wszystkiego na
Wikipedii.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Pozdrawiam </div>Kahzadhttp://www.blogger.com/profile/09067637275533687280noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-6003615302742470070.post-6453252154507161872012-06-06T06:44:00.000-07:002012-06-06T06:44:28.296-07:00Uwaga na Roentgena!Od dawna wiadomo już, że promieniowanie jonizujące (np. promieniowanie rentgenowskie) jest niebezpieczne dla zdrowia. Jednak naukowcy odkrywają Amerykę regularnie na nowo.<br />
<br />
Tym razem powiązano prześwietlenia stomatologiczne z Alzheimerem.<br />
Stwierdzono, że osoby korzystające częściej z prześwietleń stomatologicznych częściej zapadają na chorobę Alzheimera. Wynikać to ma z niszczenia telomerów komórek mikroglejowych przez promieniowanie. Co prowadzi do śmierci mikrogleju, co prowadzi do obumierania komórek nerwowych.<br />
<br />
Wyniki tych badań pasują do wcześniejszych, do tej pory niezrozumiałych, doświadczeń. Przede wszystkim dlaczego Alzheimer tak długo się rozwija. Tzn. dlaczego mija tak długi czas pomiędzy wystąpieniem pierwszych zmian w mózgu, a wystąpieniem symptomów choroby Alzheimera.<br />
<br />
Dodatkowo ostatnio pojawia się więcej artykułów dotyczących wpływu promieniowania na rozwój raka tarczycy, czy oponiaka. Tym samym potwierdza się to, co wiemy już od dawna:<br />
Promieniowanie X jest przydatne, ale stosujmy je z naprawdę wielkim umiarem!<br />
<br />
Bonus:<br />
Na początku XX wieku w latach 30-50 używano tzw. fluoroskopów. Były to urządzenia służące do prześwietlania stóp w sklepach obuwniczych. W ten sposób sprawdzano, czy dana para obuwia pasuje.<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRTqBxb_kQBy1IIz9FU4vS96OctqUjrTmsOavGUozPJKKuwU7PsUhSqF0fn8fW0CB5TwpCBEF-1cQDDjxoy8kf7PrXCv1vc14svforbRRIEwl7RBDSgnZvk7QAK8RiJMZDXMnwqvjDmUOL/s1600/shoexlg.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRTqBxb_kQBy1IIz9FU4vS96OctqUjrTmsOavGUozPJKKuwU7PsUhSqF0fn8fW0CB5TwpCBEF-1cQDDjxoy8kf7PrXCv1vc14svforbRRIEwl7RBDSgnZvk7QAK8RiJMZDXMnwqvjDmUOL/s400/shoexlg.jpg" width="325" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">http://www.museumofquackery.com/devices/shoexray.htm</td></tr>
</tbody></table>
Takie cudo promieniowało na całą okolicę. Obrywała osoba nie tylko przymierzająca buty. Zakazano całkowicie tego dopiero na początku lat 70-tych.<br />
<br />
<br />
<b>Słowniczek (prosto i zwięźle):</b><br />
telomer - końcówka chromosomu zabezpieczająca go podczas kopiowania, skraca się przy każdym podziale<br />
mikroglej - komórki znajdujące się w mózgu, które chronią neuronyKahzadhttp://www.blogger.com/profile/09067637275533687280noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-6003615302742470070.post-27278231279227393042012-06-04T09:18:00.001-07:002012-06-04T09:19:36.168-07:00Co każdy podróżnik w czasie wiedzieć powinienCiekawa infografika. Wczoraj zobaczyłem ją po raz kolejny i sądzę, że warto ja skomentować.<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgP9gVXm555YvKMI-hGJ5LKFKvTp6_qDvgNHPoF3CFk4rdUijIpTU31tofzIIO7k71lKULMfVJYw7oTl5RADHwNJNz6za27PLyaA9XLqCtl63w3xnXQ-PYkfzEsLw3g3gGJlLOYS7LtI-DO/s1600/hangintimemachine-865809.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="250" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgP9gVXm555YvKMI-hGJ5LKFKvTp6_qDvgNHPoF3CFk4rdUijIpTU31tofzIIO7k71lKULMfVJYw7oTl5RADHwNJNz6za27PLyaA9XLqCtl63w3xnXQ-PYkfzEsLw3g3gGJlLOYS7LtI-DO/s400/hangintimemachine-865809.jpeg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">wallpaper4me.com / wykop.pl / http://cache.gawker.com</td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
Pomijając nic nie wnoszące treści zawarte informacje prezentują się w następujący sposób.<br />
<br />
Przede wszystkim potrzebne są jednostki miary. Prędkość światła w próżni wynosi 299'792'458 m/s. Metr jest definiowany w oparciu o światło. Jeżeli jednak nie można zmierzyć tego dokładnie, to wahadło które potrzebuje 1 sekundę, żeby bujnąć się od początku do końca powinno wystarczyć. Wahadła mają to do siebie, że nie ważne z jakiej wysokości je wypuścisz mają taki sam czas bujnięcia. Już Galileusz to odkrył. Jeżeli nie masz zegarka to około jedną sekundę zajmie Ci powiedzenie "one mississippi". Gram to natomiast 1 centymetr sześcienny wody.<br />
<br />
<b>Latanie:</b><br />
Skrzydło samolotu jest ukształtowane w ten sposób, że powietrze porusza się szybciej nad nim, niż pod nim. Wolniejsze powietrze wywiera większe ciśnienie, przez co powstaje siła nośna. Przyczep skrzydła o wystarczającej wielkości do maszyny poruszającej się wystarczająco szybko a poleci. Zbuduj samolot przyczepiając dwa skrzydła do kadłuba, dodaj klapy na końcu skrzydeł i zyskasz kontrolę nad tym, gdzie lecisz.<br />
<b><br /></b><br />
<b>Technologia:</b><br />
Podgrzej mleko tuż powyżej punktu wrzenia, nie skoaguluje, a pozbędziesz się 99,999% bakterii. W ten sposób odkryjesz pasteryzację. Poruszające się pole elektryczne indukuje (produkuje) pole magnetyczne i odwrotnie (poruszające się pole magnetyczne indukuje pole elektryczne). Owiń miedziany drut dookoła żelaznego rdzenia i przepuść prąd. Otrzymasz elektromagnes. Nie masz prądu? Umieść magnes na kole wodnym (np. młynie wodnym- przyp. Kahzad) i umieść owinięty miedzią rdzeń żelazny obok koła. W ten sposób zamienisz energię mechaniczną na elektryczną. Nie masz magnesów? Podgrzej żelazo by uzyskać słaby magnes. Szukaj na plaży czarnych ziaren trzymających się razem. Albo sprawdź miejsca uderzeń pioruna pod kątem obecności magnetytu. Przepuść prąd przez wolfram, żeby dostać żarówkę. Przepuść prąd z wystarczającą mocą tam i z powrotem przez przewód, aby wynaleźć radio. Kiedy fale radiowe otrą do anteny odbiorczej ten sam ładunek prądu może zostać odzyskany. Informację można zakodować na dwa sposoby: w ładunku (wyższy prąd tworzy fale o wyższej amplitudzie) lub modulacji częstotliwości. FM (fale ultra krótkie - przyp. Kahzad) jest odporniejsze na zakłócenia amplitudy podczas nadawania. <br />
Wyślij fale o wysokiej częstotliwości, zmierz jak i kiedy wrócą a otrzymasz radar. Zrób to samo z dźwiękiem, a otrzymasz sonar. Umieść magnes tak, by mógł się poruszać wolno i otrzymasz kompas. <br />
Gwiazda Polarna jest najjaśniejsza na niebie, tuż obok Wielkiego Wozu. Zmierz jak jest wysoko i kąt ten oznacza szerokość geograficzną.<br />
Kryształy kwarcu są świetne: przepuść przez nie prąd to zmienią kształt. Po zatrzymaniu przepływu prądu wrócą do swojego poprzedniego kształtu. I wygenerują prąd o określonej częstotliwości (efekt piezoelektryczny - przyp. Kahzad) - wykorzystaj to do zbudowania precyzyjnego zegara.<br />
Przy użyciu tego zegara możesz określić długość geograficzną - ustaw czas na czas londyński, weź różnicę pomiędzy południem wg czasu londyńskiego (czas londyński to GMT+1 - przyp. Kahzad) i lokalnego, będzie to twoja odległość od południka zerowego. W ten sposób określisz długość geograficzną (15° to 1 godzina, 1° to 4 minuty - przyp. Kahzad).<br />
Jeżeli wylądowałeś w 1714 roku Brytyjczycy wyznaczyli 20 tys. funtów nagrody dla tego, kto w prosty sposób obliczyć długość geograficzną.<br />
<br />
<b>Zdrowie:</b><br />
Zarazki są odpowiedzialne za choroby i mogą żyć praktycznie wszędzie. Walcz z nimi za pomocą higieny i antybiotyków. Utrzymuj w czystości siebie i rzeczy dookoła. Narzędzia medyczne oczyszczaj przez gotowanie, jeżeli nie możesz ich wygotować para wodna (czyli woda powyżej temperatury wrzenia -przyp. Kahzad) wystarczy. Najlepszym antybiotykiem jest penicylina - pleśń Penicillium Notatum (stara nazwa gatunku Penicillium chrysogenum - przyp. Kahzad) rosnąca na jedzeniu, jest bardzo efektywna w zatrzymywaniu infekcji. Działa poprzez powstrzymywanie bakterii przed stworzeniem błony komórkowej oraz podziałem. Tak zapoczątkujesz erę antybiotyków. Jeżeli pleśń <i>Penicillium </i>nie jest znana szukaj pleśni na jedzeniu która, pod mikroskopem, wygląda jak szalone ręce na długich szypułkach - tak wygląda <i>Penicilliu. </i>(rysunek na lewo od tekstu daje dobry obraz tego, co powinniśmy szukać - przyp.Kahzad).<br />
Wirusy są odpowiedzialne za choroby. Jednak w przeciwieństwie do zarazków nie mogą się mnożyć same. Potrzebują komórki nosiciela do rozmnażania. Walcz z nimi szczepionkami, które umożliwią organizmowi produkcję antyciał. Stwórz szczepionkę poprzez rozmnożenie kultury, a następnie podgrzanie jej: ciepło zabije wirusa, a martwe otoczki (kapsydy - przyp. Kahzad) wystarczą organizmowi do nauki nowego zagrożenia. Osłabione szczepy wirusa (NIE martwe - przyp. Kahzad) również szczepią.<br />
Jesteś prawdopodobnie odporny na większość chorób, pamiętaj jednak, że nasze pokolenie dorastało jako pierwsze bez zagrożenia ospą. Krowianka (wirusowa choroba krów podobna do ludzkiej ospy - przyp. Kahzad) tworzy strupki na krowich wymionach, przy ich pomocą możesz się zaszczepić. Krowianka jest wystarczająco słaba, by Cię nie zabić.<br />
Cukrzyca odznacza się częstym oddawaniem moczu, dużym pragnieniem i głodem i/lub dużą utratą masy ciała. Bez leczenia jest śmiertelna. Jednak insulinę można wyekstrahować z trzustki psów lub świń poprzez zawiązanie sznurka lub linki wokół przewodu trzustkowego. Wstrzyknij sobie ten ekstrakt, a zadziała jak cudowny lek. Zapomnij o diecie.<br />
<br />
<b>Chemia:</b><br />
Nie zapomnij o podstawie budowy materii - atomach. Atomy składają się z jądra, zbudowanego z neutralnie naładowanych neutronów oraz dodatnio naładowanych protonów, otoczonego przez ujemnie naładowane elektrony. Atom z taką samą liczbą protonów i neutronów jest elektrycznie obojętny. W innym wypadku ma ładunek ujemny albo dodatni. Liczba protonów determinuje, który jest to pierwiastek. Dla naszych celów najprzydatniejsze są: wodór (H) (w rzeczywistości H<span style="font-size: xx-small;">2</span>, bo to gaz - przyp. Kahzad) z jednym protonem, węgiel (C) z 6 protonami, azot (N) (azot to też gaz, więc N<span style="font-size: xx-small;">2</span> - przyp. Kahzad) z 7 i tlen (O) (znów gaz, O<span style="font-size: xx-small;">2 </span>- przyp. Kahzad) z 8 protonami. Woda składa się z wodoru i tlenu: H<span style="font-size: xx-small;">2</span>O. SuperGlue to C<span style="font-size: xx-small;">5</span>H<span style="font-size: xx-small;">5</span>NO (nic to nam nie daje - przyp. Kahzad). Jeżeli jesteś kobietą i połkniesz progesteron nie będziesz miała owulacji: C<span style="font-size: xx-small;">20</span>H<span style="font-size: xx-small;">26</span>O<span style="font-size: xx-small;">2<span style="font-size: small;"> - jest dobrym substytutem progesteronu. </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;">Aluminium było kiedyś więcej warte niż złoto. W </span></span>zależności od tego kiedy jesteś może nadal być. Możesz je wyekstrahować ze skał poprzez rozpuszczenie ich w stopionym kriolicie (rodzaj białego, rzadkiego minerału, który obniża temperaturę topnienia - przyp. Kahzad) i przepuszczenie prądu przez mieszaninę. Kriolit znajdziesz na Grenlandii, szerokość 61,2 długość -48,16. Szukaj szklanych, białych kryształów.<br />
Atomy można podzielić co uwolni olbrzymią ilość energii i promieniowania. Energia nie może zostać stworzona czy zniszczona, jedynie przekształcona. Pamiętaj o Einsteinie: energia jest to masa razy prędkość światła do kwadratu.<br />
<br />
<br />
Inne ciekawe wynalazki: przekładnie, katapulty, szkło, latawce, termometry, nożyczki, piły tarczowe, guziki, widelce, wałki malarskie, język pisany i mówiony, koło, stary, resuscytacja krążeniowo-oddechowa, parasolki, śruby, prezerwatywy, smakowita woda gazowana.<br />
<br />
<br />
<br />
Jak widać pomieszanie z poplątaniem. Ewidentnie jest to żartobliwy tekst, jednak z drugiej strony znajduje się w nim sporo ciekawych i przydatnych informacji.<br />
<br />
Jakie jednak dane i rady powinny się znaleźć, jeżeli byśmy podeszli do tego poważnie?<br />
Zakładając, że trafiamy w czasy wczesnego średniowiecza (ale po wynalezieniu chomąta).Kahzadhttp://www.blogger.com/profile/09067637275533687280noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-6003615302742470070.post-61674424480628428122012-06-02T14:13:00.002-07:002012-09-10T12:52:47.240-07:00Liczba ludnościOstatnio obejrzałem świetny wykład na TEDzie.<br />
Hans Rosling wyjaśnił w nim dlaczego liczba ludności zatrzyma się na 10 miliardach i od czego zależy dzietność. Rzucił tym samym nowe światło w tematyce przyszłości ludzkości.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/ezVk1ahRF78?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<br />
Jako uzupełnienie wcześniejszy filmik Hansa Roslinga w tej samej tematyce:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/fTznEIZRkLg?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<br />
<br />
<br />
"Ekolodzy" od lat panikują, że liczba ludności na świecie będzie rosnąć w tempie geometrycznym. Hans Rosling stwierdził krótko: "Zasoby i rozwój planujmy na 10 miliardów ludzi".<br />
Oczywiście zasoby na Ziemi są ograniczone, choć corocznie na Ziemię spada około 40 tysięcy ton materii (głownie w postaci meteorytów). Dzięki tzw. pyłowi kosmicznemu zwiększa się ilość pierwiastków ciężkich.<br />
Jednocześnie w górnej atmosferze z Ziemi uciekają lekkie pierwiastki takie jak wodór i hel.<br />
W tym temacie polecam materiał BBC - <a href="http://downloads.bbc.co.uk/podcasts/radio4/moreorless/moreorless_20120127-2350a.mp3" target="_blank">BBC More or Less</a><br />
Interesujący nas materiał znajduje się w drugiej części audycji (wcześniej jest o największych miastach świata, również ciekawe).<br />
<br />
Ogólnie więc zasoby rosną, ludzie mają jednak to do siebie, że zawsze chcą więcej.<br />
Powstała więc firma "<b><span style="font-weight: normal;">Planetary Resources" mająca w przyszłości zajmować się wydobywaniem minerałów i surowców w komosie.W grę wchodzą przede wszystkim asteroidy. </span></b><br />
<b><span style="font-weight: normal;">Więcej można poczytać na stronie <a href="http://planetaryresources.com/">planetaryresources.com</a></span></b><br />
<b><span style="font-weight: normal;">W przedsięwzięcie zaangażowane są duże pieniądze (m.in. </span></b>James Cameron, Ross Perot, Jr., K. Ram Shriram), a także know-how (Peter H. Diamandis, M.D., Eric Anderson, Chris Lewicki).<br />
Całe przedsięwzięcie ma szansę wypalić z takim zapleczem.<br />
Tym bardziej, że w perspektywie są asteroidy warte biliony dolarów.<br />
<br />
Taka na przykład 241 Germania warta jest 95,8 bilionów dolarów (czyli około rocznego GDP całego świata). Więcej o wartościowych asteroidach w <a href="http://www.dailymail.co.uk/sciencetech/article-2147404/Found-The-single-asteroid-thats-worth-60-billion--years-financial-output-entire-WORLD.html" target="_blank">artykule DailyMail</a>.Kahzadhttp://www.blogger.com/profile/09067637275533687280noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6003615302742470070.post-31458205507360346272012-02-23T08:27:00.002-08:002012-09-13T13:14:34.729-07:00Polska energetyka (1)W dzisiejszych czasach jesteśmy uzależnieni od prądu. Żyjemy w cywilizacji, która nie ma szans na przetrwanie bez dostępu do źródła energii elektrycznej.<br />
To jest oczywiste, ale jednocześnie mało kto zastanawia się nad tym jak bardzo zmieni się świat bez ogólnodostępnej energii elektrycznej i jak łatwo taka sytuacja może nastąpić.<br />
<br />
Co roku pojawiają się miejscowe problemy z dostawami prądu. Wynikają one głównie z przyczyn naturalnych - mróz i śnieg, czy powódź. Od czasu do czasu wydarzy się większe wyłączenie jak w Szczecinie w 2008 roku.<br />
<br />
W przyszłości jednak czekają nas problemy wynikające ze złego stanu technicznego elektrowni i sieci przesyłowych, za niskiej mocy przyłączeniowej działających elektrowni, a nawet za słabej gęstości linii wysokiego napięcia.<br />
<br />
Zobaczmy jak wygląda w Polsce mapa linii najwyższego napięcia.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0wy7Kyo6jO3l4szbR0FY2aZgl8tiOWfJPh6eRbgR-HIjoMQCLcSVVjJvoGmbS_JeBS7fnhrgSwTRs6b0iJSWqBfFH3_PEDmTrAL2egFTrmH8WrDFmsEDJCBPBiiI-WWH2CARL2Ra-Zvgo/s1600/plan_sieci_elektroenergetycznej_najwyzszych_napiec.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;">Duż<img border="0" height="294" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0wy7Kyo6jO3l4szbR0FY2aZgl8tiOWfJPh6eRbgR-HIjoMQCLcSVVjJvoGmbS_JeBS7fnhrgSwTRs6b0iJSWqBfFH3_PEDmTrAL2egFTrmH8WrDFmsEDJCBPBiiI-WWH2CARL2Ra-Zvgo/s320/plan_sieci_elektroenergetycznej_najwyzszych_napiec.gif" width="320" /></a></div>
Mapa schematyczna:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIB_xxajHJgOww7HFu7VxR1S35d8zkNCm2mKyYbD_q8oaIybFp0QC-nwYF1bGvt9kGAHrwky_rZoWwZwk7queiRoCDBsZe9FbHwdKa-MA-iKODyST_JwBbc5OORzheLM9ycWZLpmQLT9IJ/s1600/majatek_sieciowy.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIB_xxajHJgOww7HFu7VxR1S35d8zkNCm2mKyYbD_q8oaIybFp0QC-nwYF1bGvt9kGAHrwky_rZoWwZwk7queiRoCDBsZe9FbHwdKa-MA-iKODyST_JwBbc5OORzheLM9ycWZLpmQLT9IJ/s320/majatek_sieciowy.gif" width="248" /></a></div>
I dla porównania mapa czeskiej sieci.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhAtxvlytcaXe6GohfWWxerKpb8_gEmz6KMWDPYiFNAstK_bprqUhPVeXz3TSbUg-jtXL3ksUp7uL0xr1gtxsXcMnyEKa_VwXsi7mzlg-lwmldsQXTSkNBlMHEAixtt-G_-91xMXlZ02O7y/s1600/mapa_velka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="286" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhAtxvlytcaXe6GohfWWxerKpb8_gEmz6KMWDPYiFNAstK_bprqUhPVeXz3TSbUg-jtXL3ksUp7uL0xr1gtxsXcMnyEKa_VwXsi7mzlg-lwmldsQXTSkNBlMHEAixtt-G_-91xMXlZ02O7y/s320/mapa_velka.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
W czym problem?<br />
Na chwilę obecną problemy są dwa.<br />
Pierwszy - zbyt rzadka sieci wysokich i najwyższych napięć.<br />
Większość powierzchni Polski ma tylko jedno linię z której czerpie prąd. Budowa naszej sieci przypomina gwiazdę. W razie awarii zostaje odcięty olbrzymi obszar do którego nie ma możliwości doprowadzenia energii lub doprowadzenie wiąże się ze znacznym obciążeniem sieci niższego napięcia. Co z kolei może prowadzić do kolejnych awarii.<br />
Patrząc na mapkę sieci czeskiej widać, że tam nie ma tego problemu.<br />
<br />
Drugim problemem jest rozmieszczenie elektrowni. Większość elektrowni znajduje się na jednym obszarze - Górnym Śląsku. Wynika to obecności w pobliżu głównego surowca energetycznego w Polsce - węgla.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKCYhnaNBHL1PQoae54BeNlZOFB98-pM3Zo3pHq6xoubEyRigB6vOgr0drW9zeBAirs6KQbAdWotg4HDl-MVdsjyDQK6_Aluc37cP-EXhrgNaE-wp5hZWaDzXD3gkha8Evz0dijrlkcmOC/s1600/elektrownie.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="308" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKCYhnaNBHL1PQoae54BeNlZOFB98-pM3Zo3pHq6xoubEyRigB6vOgr0drW9zeBAirs6KQbAdWotg4HDl-MVdsjyDQK6_Aluc37cP-EXhrgNaE-wp5hZWaDzXD3gkha8Evz0dijrlkcmOC/s320/elektrownie.gif" width="320" /></a></div>
Na terenie sześciu województw nie ma ani jednej elektrowni!<br />
Około 94% energii w Polsce powstaje w elektrowniach i elektrociepłowniach opalanych węglem (kamiennym i brunatnym). Elektrownie wodne i wiatrowe nie mają żadnego znaczenia dla bezpieczeństwa energetycznego.<br />
Duży problem ma zwłaszcza północ Polski. Tam właśnie planuje się budowę elektrowni jądrowej o mocy co najmniej 3 GW. Obecnie w Polsce wytwarza się około 35 GW.<br />
<br />Kahzadhttp://www.blogger.com/profile/09067637275533687280noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6003615302742470070.post-86643868157939118442012-02-17T12:52:00.001-08:002012-02-17T12:52:42.350-08:00WitajcieArmageddon, Apokalipsa, Koniec Świata, Koniec Świata Jaki Znamy, WSHtF (When Shit Hits the Fan). Jak zwał, tak zwał. W każdym razie na pewno nas czeka, każdego z nas.<br />
I niekoniecznie będzie to historia z "MadMaxa", "Armageddonu", "Apokalipsy wg. św. Jana". Równie dobrze to może być chwila, gdy wyjdziemy na ulicę i nie poznamy otaczającego nas świata. Gdy przyjdą do nas dzieci, wnuki, a my nie będziemy mogli ich zrozumieć.<br />
Tak bardzo świat się zmieni.<br />
<br />
Na pewno to nas czeka - zmiana.<br />
<br />
Spójrzcie na swoich dziadków, rodziców nawet. Tablet, e-papier, smartfon, Internet. Ilu z nich potrafi za tym nadążyć? Wielu młodych już nie nadąża, a rozwój przyspiesza. <br />
Możliwości przyszłości jest bardzo wiele, od totalnej zagłady aż po niepowstrzymany rozwój i postęp. Jednak w każdej z tych możliwości czeka na nas chwila, gdy zostaniemy postawieni przed sytuacją w której zostaniemy zmuszeni do zmiany schematów naszych działań, a nawet światopoglądu.<br />
<br />
Coś będziemy musieli zmienić, żeby przeżyć.Kahzadhttp://www.blogger.com/profile/09067637275533687280noreply@blogger.com0