czwartek, 26 września 2013

Film - Kolonia (The Colony)

Właśnie jestem świeżo po seansie "Kolonii".
Jest to fabularny film post apokaliptyczny w którym zagłada ludzi nadeszła w postaci kolejnej epoki lodowcowej. Spowodowanej, nota bene, przez nich samych. Tak zmienili pogodę, że zaczął padać śnieg.

Wg. filmu pada tak od wielu lat, przy czym pejzaże wyglądają łagodniej niż u mnie w górach zimą bywały. A śnieg padał tylko tydzień.

Ogólnie filmu nie polecam, szkoda czasu. Fabułą nie powala, widoki takie sobie, za to roi się od bzdur. Choćby wspomniana wyżej "łagodność" epoki lodowcowej. Teoretycznie jest zimno, teoretycznie śnieg pada od co najmniej kilkunastu lat, a nawet dróg porządnie nie zasypało.

Do tego pomniejsze "kwiatki", jak: dotykanie nagą dłonią metalowej drabinki na trzaskającym mrozie,  waląca się wieża, grupa z bronią palną nie potrafi poradzić sobie z grupą uzbrojoną w noże, niekończący się przeciwnicy.

Wygląda jakby film kręcili ludzie, którzy prawdziwej zimy nigdy na oczy nie widzieli. Nie mówiąc już o epoce lodowcowej, czy nawet "zwyczajnym" globalnym ochłodzeniu.

Gdyby jeszcze film pokazywał logiczne konsekwencje apokalipsy, byłby wart obejrzenia. Jednak film jest nielogiczny i niespójny. Można go sobie darować.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz